Wersje pudełkowe nigdy nie umrą. Ta strona ucieszy fanów wydań fizycznych
Dzięki tej stronie internetowej możecie przenieść się w czasie – gdy królowały tzw. Big Boxy, a każda większa premiera zajmowała sporo miejsca w pokoju.
Macie w domu jeszcze Big Boxy? Ja niestety nie, bo jako mało rozgarnięty nastolatek pozbyłem się od groma perełek z mojej prywatnej kolekcji. Dziś żałuję, ale sytuacja nie jest tak zła. Zawsze mogę wejść na internetowy katalog kultowych wydań fizycznych i tam zobaczyć, co straciłem… No tak, jednak to nie pomoże.
Promocje i najtańsze gry na PS5 | |
Reklama |
Mimo wszystko ta strona internetowa może pomóc wszystkim tym, którzy po prostu tęsknią za starymi, dobrymi czasami. Tymi, gdy gry po części kupowała się dla pudełka i nierzadko wyjątkowego wydania. Nawet za “czasów” Skyrim i Wiedźmina 3 mogliśmy dostać w sensownej cenie fizyczną wersję z taką ilością dodatków, że dziś wydawca mógłby to nazwać “edycją kolekcjonerską”. Niemniej strona Big Box Collection opiera się przede wszystkim na tych starszych tytułach.
Edycje pudełkowe – skarbiec Bix Boxów
Wchodząc pod ten link, traficie do prawdziwego skarbca retro. Zazwyczaj możemy oglądać fizyczne wydania w formie zdjęć 2D, ale twórca Big Box Collection Benjamin Wimmer postanowił zeskanować fizyczne wydania i stworzyć z nich modele 3D. Te możemy oglądać z każdej strony, obracać, a nawet… otwierać w niektórych przypadkach!
PAMIĘTACIE CZASY, GDY GRY WIDEO BYŁY DOSTARCZANE W DUŻYCH PUDEŁKACH? Ja z pewnością tak, ponieważ je kolekcjonuję. Aby podzielić się moimi grami z innymi (retro) graczami, postanowiłem przekształcić moją kolekcję ponad 758 pudełek w błyszczące 3D.
– informuje na swojej stronie jej twórca
Na razie biblioteka jest bardzo obszerna i zawiera ponad 700 pozycji. Obejrzymy tu Big Boxy Half-Life’a 2, Diablo, różnych odsłon serii GTA, Quake’a, a nawet takie perełki jak “Tetris The Soviet Challenge”. Narzekacie, że Alan Wake 2 nie wyszedł w pudle? No to obejrzycie pudła z czasów, gdy cieszyły się największym rozkwitem!
Strona nie zmienia niestety faktu, że gry w wydaniach fizycznych… po prostu umierają. “Winę” za to mogą ponosić też najmłodsi.
Zdjęcie główne: Finngamer/YouTube (wideo)