Pokój deweloperski w Dying Light 2 skrywa wiele tajemnic, w tym “pistolet z palców”
Nie minął nawet tydzień od premiery Dying Light 2, a gracze dorwali się już do pokoju deweloperskiego. Okazuje się, że skrywa on zabawną “broń”. Choć nie jest to żaden namacalny przedmiot w grze, pozwoli powalać zombie jednym skinięciem dłoni.
Tak zwany “handgun” to specjalny gest dłonią polegający na ułożeniu palców w kształt pistoletu. Każdy pewnie raz w życiu taki wykonał np. bawiąc się za dzieciaka w żołnierzy lub policjantów i złodziei. Tak się składa, że w Dying Light 2 da się “zdobyć” ten gest i strzelać z niego do wrogów. Świetnie obrazują to nagrania jednego z dziennikarzy PCGamera:
Aby dostać się do wspomnianego pokoju deweloperskiego, który skrywa palcową broń, należy postąpić zgodnie z poniższym poradnikiem autorstwa internauty skrywającego się za nickiem xGarbett.
The Left Hand of gloVA, bo tak nazywa się pistolet, wokół którego powstał ten tekst, to kontynuacja ciągu easter eggów zapoczątkowanego w Dead Island – innej produkcji o zombie autorstwa Techlandu. Jego nazwa wywodzi się od ksywki jednego z designerów pracującego dla polskiego studia – Bartosza “gloVA” Kulona.
W DL2 nie brakuje innych ciekawostek. Wczoraj pisałem o w pełni funkcjonalnym rowerze, którego na ten moment najpewniej dobył tylko jeden gracz. Więcej na ten temat możecie przeczytać w tym miejscu.