Tutaj kupisz Dead Space Remake najtaniej w sieci!
Wśród horrorów na ziemi rządzi Silent Hill, ale w kosmosie już Dead Space. Odświeżona wersja gry ma argumenty, aby gracze wrócili do historii.
Gdzie nie spojrzymy, tam jakieś remastery, reedycje i wydania specjalne. Stały się modne, gdy twórcy dostrzegli w nas, graczach, pewien paradoks – łaskawszym okiem oceniamy stare, kultowe gry niż nowości tworzone na modłę współczesnych standardów. Taki czternastolatek Dead Space ma lepszy PR na osiedlu od niejednego skokszonego horroru, który ledwo co opuścił warsztat. Przypadek? Wiele w tej grze postarzało się, straciła na atrakcyjności grafika, a część z założeń koncepcyjnych (jak choćby niemy bohater) może dziś irytować. Ale gdy zaczniemy wspominać o fabule, wydarzeniach rozgrywanych na statku Ishimura, uczuciu dojmującego osaczenia przez zło skrywające się w szybach wentylacyjnych, wtem narasta ochota odpalenia gry ten jeden, kolejny raz.
Dlatego Dead Space Remake jest ważny w kalendarzu premier, i dla podtrzymania nostalgii, i w równym stopniu potrzeby wyjścia naprzeciw nowemu pokoleniu graczy. Swoją drogą, na PS4 i PS5 nie było szans zobaczenia na własne oczy Nekromorfów i innych kosmicznych paskudztw, więc dla właścicieli tych konsol odświeżone wydanie ma podwójne znaczenie. Co zaś się tyczy pecetowców, po zamówieniu gry mamy gwarancję, że właśnie na blaszaku remake będzie wyglądać najładniej. W sklepie b już teraz możecie wyrwać swoją kopię na PC i natychmiast przeżyć straszną przygodę, która niebawem też prawdopodobnie skończy jako serial lub głośny film.
Piękna ta bestia!
Zaskakujące jest, ile zmian wnosi Dead Space Remake. Najsampierw coś oczywistego, czyli duża różnica w oprawie graficznej względem oryginału. Już jakiś czas temu studio Motive pochwaliło się, że nie ma mowy o jakimś porcie i podniesieniu rozdzielczości, a kompletnie przebudowano warstwę wizualną. Wszelkie tekstury, animacje, efekty graficzne stworzono na podstawie pierwowzoru, lecz od zera na nowym silniku graficznym Frosbite. W trybie wysokich ustawień z ray tracing zobaczymy bardziej naturalne światło, lepszy rozkład cieni, odbicia na metalowej powierzchni, a dzięki temu w elementach stykowych poprawioną głębię obrazu. To, co wydawało się wcześniej straszne, w odświeżonej oprawie będzie cholernie straszne. Potrzeba dopieszczenia dźwięku też podobno wjechała mocno na ambicje twórców i to tak bardzo, że po wszystkim pracownicy studia boją się grać w nocy na słuchawkach.
Na zawał chyba w sam raz! Choć bardzo jestem ciekaw, jak hałasujący na mostku kapitańskim Nekromorf zgra się z polskim dubbingiem. Jest to dość spora nowość, dodająca grze nowego smaczku przez wzgląd na bohatera, który po raz pierwszy zakrzyknie “KUUUURRR……KKKKAAAA!”. Koniec z czytaniem napisów, co dla osób z problematyczną podzielnością uwagi będzie zbawienne w chwilach szamotaniny z potworami. I tak jakby kryzysowych sytuacji może być więcej, jeśli tylko chcecie…
Dodatkowa treść w Dead Space? Wreszcie remake nie tylko z nazwy!
To od nas zależy, czy chcemy rozpakować ten nieoczekiwany prezent z dodatkową zawartością w grze. Będą misje poboczne pogłębiające możliwość poznania ocalałych na Ishimurze. Dodatkowa eksploracja z atrakcjami zawsze mile widziana. Jednak spodziewam się przede wszystkim ciekawych informacji, które uzupełnią luki o Nicole (kręci z nią Isaac), a może dowiemy się też więcej o szalonym Mercerze, o jego przeszłości i nagłym pociągu do tajemniczego Markera. Niby opowieść od 14 lat jest zamknięta i dopasowana do długości gry, lecz jedna czy dwie godzinki dłużej z Nekromorfami brzmi jak dobra randka w ciemno – nawet dosłownie, bo w studiu nagrań są problemy ze światłem.
Pomysł na wydłużenie zabawy pewnie wziął się stąd, że w Dead Space Remake zrezygnowano z ograniczeń w kwestii backtrackingu. Jeśli zapomnimy gdzieś zajrzeć, to tym razem nie będzie z tym problemu. Możemy bujać się po ciemnych korytarzach w tę i nazad, wrócić po amunicję lub projekt broni, które nie zmieściły się w ekwipunku. W gruncie rzeczy są to porządne zmiany i chyba dla nich warto będzie założyć kombinezon, oderwać się od ziemi w zerowej grawitacji i zmierzyć się z kosmiczną grozą w nowym wydaniu. Jeśli chcecie tam wrócić za przystępną cenę, to po bilet w jedną stronę zapraszamy na Instant-Gaming.
Źródło: Materiał powstał we współpracy z Instant Gaming.