Cyberpunk 2077 nadal ma wiele sekretów. Twórca droczy się z graczami
Gra z gatunku ogromnych. Oto Cyberpunk 2077
Kilka lat po premierze, a rodzimy Cyberpunk 2077 nadal robi gigantyczne wrażenie. Zarówno pod względem oprawy wizualnej, jak i rozgrywki czy opowiadanej historii mamy do czynienia z tytułem topowym. Jasne, początki były tragiczne, ale twórcom udało się po czasie dojść z nimi do ładu. Otrzymaliśmy nową zawartość, przecudowny dodatek Widmo Wolności i optymalizację, która uporała się z większością bolączek.
W grze naprawdę jest też masa wszelkiej maści znajdziek, sekretów, ciekawostek czy easter-eggów – jakkolwiek ich nie nazwiecie. Zobaczcie sami jedno z wielu wideo, które prezentuje część z nich. Ta gra jest ogromna, jeżeli chodzi o upakowanie w niej elementów do odkrycia.
A najlepsze, że wszystko to zostało dodane ze smakiem, pomysłem i w taki sposób, że odkrywanie poszczególnych znajdziek jest zwyczajnie satysfakcjonujące. No ale skoro od premiery minęły już ponad 3 lata, to można śmiało stwierdzić, że wszystko znaleźliśmy, prawda? Otóż wcale niekoniecznie. A przyznał to jeden z twórców gry, czyli Paweł Sasko — główny scenarzysta.
Sasko popisał się m.in. współtworząc genialne questy do Wiedźmina 3, ale również i odpowiadając wraz z zespołem za zadania w Cyberpunk 2077. W niedawnej rozmowie z serwisem IGN przyznał, że przegląda czasami listy wszystkich potwierdzonych sekretów w grze. Ostatnio natrafił na taką, która miała zawierać rzekomo wszystkie ukryte znajdźki. Niestety, ale była niekompletna:
Widziałem jeden z ostatnich artykułów z sekretami i miał długą listę, ale nie zawierał wszystkiego. Jest kilka rzeczy, których jeszcze nie odnaleziono – albo nie wiemy, że ktoś je odnalazł. Gracz mógł je znaleźć w swoim domu i nigdy się nimi z nikim nie podzielił stosowną informacją.
Paweł Sasko
Przyznawać się — kto nie podzielił się swoimi odkryciami w grze? Najwyższa pora, aby ostatnie sekrety wyszły na światło dzienne.
Źródło: PushSquare