Capcom rozumie wyższe ceny gier. Na razie firma uspokaja klientów
Capcom komentuje rosnące ceny gier. 80 dolarów? Firma zostawia sobie furtkę, ale nie planuje podwyżek. W obliczu decyzji Nintendo i Xboxa, Capcom zachowuje chłodną głowę.
W ostatnich tygodniach branża wrze. Nintendo sprawiło, że wszystkie gry pierwszego sortu na Switcha 2 będą kosztować 80 dolarów. Xbox nie pozostał w tyle i zapowiedział The Outer Worlds 2 w tej samej cenie (a to zapewne tylko początek). Gracze są wściekli, a dyskusja o granicach rozsądku w cenach gier znów wróciła na tapet.
Capcom uważa 80 dolarów za uzasadnione
Do debaty dołączył Capcom, który w podsumowaniu finansowym odpowiedział na pytanie o swoją politykę cenową. Firma zaznaczyła, że biorąc pod uwagę rosnące koszty produkcji, adaptację do najnowszych technologii oraz czas rozgrywki, uważa obecne ceny gier za właściwe. I tak, 80 dolarów jej zdaniem to nie przesada.
Nie oznacza to jednak, że od razu podniesie ceny swoich gier. Capcom stawia na elastyczność i nie zamierza automatycznie podążać za trendem zapoczątkowanym przez Nintendo i Microsoft. Można więc założyć, że nadchodzące premiery, przynajmniej na razie, utrzymają pułap 70 dolarów.
Warto przypomnieć, że Dragon’s Dogma 2 było pierwszym tytułem Capcomu w tej wyższej cenie, i choć sprzedało się nieźle, spotkało się z ostrą krytyką graczy, zwłaszcza ze względu na problemy techniczne. Firma wyraźnie wyciągnęła z tego lekcję.
Na tle kontrowersji związanych z cenami nowych gier Xboksa czy Nintendo, decyzja Capcomu o wstrzemięźliwości może przynieść jej sporo sympatii. Bo choć korporacja rozumie logikę podwyżek, wie też, że cierpliwość i zaufanie społeczności są na wagę złota. Szczególnie że japoński gigant planuje tak wielkie debiuty jak Resident Evil Requiem.
Źródło: tech4gamers