Bohater Mass Effect Andromeda i jego kosmiczny team
Wspólne strzelanie, flirtowanie i gadki o niczym. Takie rzeczy tylko w drużynie, a ta jest naprawdę wyjątkowa.
Galaktyczna podróż już się rozpoczęła! Mass Effect Andromeda zadebiutowała wczoraj na komputerach PC oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One (premiera światowa 21 marca, w Polsce gra pojawi się 23 marca), przynosząc ze sobą nie tylko wspaniałą oprawę audiowizualną oraz wciągającą historię, lecz również szerokie spektrum postaci.
Na czele całej gromadki stoi nasz główny bohater, którego kroki poprowadzimy przez kolejne niezbadane i nie zawsze gościnne planety. Studio BioWare pozwoliło przy tym wybrać graczowi, czy woli wcielić się w postać męską, czy może preferuje na pierwszym planie podziwiać płeć piękną.
Scott lub Sara Ryder
To para bliźniaków, spośród których mamy dokonać wyboru swojego bohatera. Jeśli interesujecie się tematem podboju kosmosu przez ludzkość, wspomniane nazwisko może się Wam wydać nieco znajome. Podobnie nazywała się przecież Sally Ride, czyli pierwsza Amerykanka w przestrzeni kosmicznej. Czuć, że BioWare postanowiło tym drobnym smaczkiem nawiązać do owej postaci i w pewien sposób oddać jej hołd. Zresztą, nie pierwszy raz spotykamy się z taką sytuacją – komandor Shepard z trylogii Mass Effect to przecież jawne nawiązanie do Alana Sheparda, pierwszego Amerykanina kosmosie.
Wybieramy zatem, czy chcemy być panią, czy też panem Ryder. Scott lub Sara to imiona domyślne, zatem nic nie stoi na przeszkodzie, by nazwać swojego Pioniera jak dusza zapragnie. Decydując się na jedną połówkę, drugą będziemy spotykać w kluczowych momentach rozgrywki, ponieważ rodzeństwo razem wyrusza do Andromedy i gracz jedynie rozsądza, która postać odegra ważniejszą rolę w całej opowieści.
Postacie w Mass Effect Andromeda to ogromna różnorodność
Scott to mężczyzna z krwi i kości, wojskowy, dla którego obsługa karabinów i innych śmiercionośnych zabawek jest niczym wiązanie sznurowadeł. Sara również nie zawiedzie nas na polu walki, choć jej konikiem jest nauka oraz studiowanie historii protean.
Niezależnie od tego, kogo wybierzemy, nasz główny cel pozostaje taki sam – jako Pionier ludzkości znaleźć nowy dom dla naszej rasy. W pojedynkę? Przydałaby się jakaś pomoc oraz towarzystwo, nie sądzicie?
W drużynie siła!
Była drużyna pierścienia, mamy i drużynę Andromedy. Studio BioWare nie skazuje nas na samotną tułaczkę po obcej ziemi, dając możliwość stworzenia kosmicznego teamu. Na misję możemy zabrać jednocześnie trzech towarzyszy, którzy osłonią tyły, wesprą ogniem czy po prostu umilą eksplorację swoją obecnością.
Zaczynamy od pięknej pani porucznik Cory Harper, która oprócz czarowania wdziękami i uwodzeniem Scotta Rydera służy swoimi niezwykłymi umiejętnościami. Mając ją w oddziale możemy korzystać z taktyki łowczyń i biotycznej mocy. Cora to niebezpieczna komandoska i specjalistka operacyjna, która preferuje akcje w zwarciu, podczas których chętnie korzysta ze swojej ulubionej strzelby. Na tę panienkę naprawdę można liczyć w trudnej sytuacji, wyróżnia ją profesjonalizm i lojalność.
Cora to jedna z dwóch postaci, które towarzyszą nam od samego początku rozgrywki. Drugą personą jest Liam Kosta, specjalista od reagowania kryzysowego po cywilnym przeszkoleniu taktycznym.
Liam to postać wszechstronna, oferująca zróżnicowane umiejętności. Najbardziej lubi walkę na krótki dystans, a w celu szybkiego podejścia wroga wykorzystuje plecak odrzutowy. Jeśli wróg znajdzie się w zasięgu ręki, poczuje pod żebrem podwójne wzmocnione omni-ostrze, które jest ulubioną bronią kosmicznego marines. Liam może wykorzystać przy tym swoją flagową umiejętność – uderzenie dewastatora. Rzuca się wówczas do przodu i atakuje przeciwników omni-ostrzami, ogłuszając wrogów i czyniąc ich podatnymi na grad ciosów oraz pocisków.
Cora i Liam to jedyni ziemscy towarzysze, którzy staną z nami ramię w ramię na obcej ziemi. Do drużyny przyłączymy jednak przedstawicieli innych ras, którzy również będą nas wspierać w poszukiwaniu nowego domu dla ludzkości.
Jest choćby Pelessaria B’Sayle, pseudonim Peebee, która niczym Indiana Jones ma w głowie tylko jedno – przygodę! Ta przedstawicielka rasy asari to prawdziwa kocica, która lubi chodzić własnymi ścieżkami, sama wyznacza sobie trasy oraz tempo marszu. Żeby dostać się na statek lecący do galaktyki Andromeda, Peebee nie przebierała w środkach, flirtując, wykorzystując przysługi i fałszując dokumenty.
Nasza asari jest jednocześnie wesoła i przyjacielska na swój własny sposób. Przeciwnikom nie wybacza, zadzierając z Peebee widzą oni przed śmiercią lufę pistoletu zwanego Grzechotnik. To ulubiona spluwa naszej towarzyszki, która jest wyborowym rewolwerowcem.
Swój charakterek posiada również Vetra Nyx, turianka, preferująca zmodyfikowany karabin szturmowy Cyklon. Cwaniactwo, łatwość przystosowania się do sytuacji i spryt – takimi cechami najłatwiej ją opisać. Warto mieć ją na pokładzie. Vetra zrobi wszystko dla rodziny i tych, których uzna za swoich przyjaciół. Dzięki swojej umiejętności Pancerz energetyczny postać otrzymuje niezrównaną ochronę, zatem ciężko ją zdjąć przeciwnikowi nawet przy grubszym ostrzale. Załatwianie potrzebnych rzeczy, rozwalanie niepotrzebnych. Od tego jestem – mawia Vetra Nyx i wszystko staje się jasne.
Równie konkretnie swoje obowiązki, jeśli tylko sprowadzają się do strzelania, traktuje kroganin Nakmor Drack. Ten jegomość liczy sobie 1400 lat, podczas których był przede wszystkim żołnierzem i najemnikiem, choć zdarzało mu się występować nawet w roli kosmicznego pirata. Staruszek – bo taki przydomek przylgnął do Nakmora – jest niczym pancernik, który uwielbia walkę wręcz. Jeśli trzeba sięgnąć po broń palną, jest to przede wszystkim strzelba Ruzad, z którą kroganin raczej się nie rozstaje. Taki oręż to jednak nic przy ulubionej umiejętności naszego towarzysza, którą jest Krwawy szał. Drack przeistacza się wówczas w opętaną szałem siłę natury, wkraczając do bitwy ze zwiększonymi obrażeniami zadawanymi w walce wręcz, redukcją otrzymywanych obrażeń i regeneracją zdrowia. Huragan, którego niemal nie można powstrzymać! Masz pojęcie, ilu ludzi zginęło na moich oczach? Jesteście mięsem. Psujecie się – tym cytatem Staruszka można podsumować jego charakter.
Na koniec rodowity mieszkaniec galaktyki Andromeda, czyli Jaal Ama Darav. To porucznik angarskiego ruchu oporu i potomek słynnego rodu wojowników. Sam nauczył się majstrować przy wyposażeniu i w wolnym czasie lubi pogmerać przy sprzęcie albo coś rozmontować. Tak jak wszyscy angarowie, dość swobodnie okazuje emocje i jeśli coś mu nie podpasuje, usłyszysz to bez owijania w bawełnę.
Jak zatem widzicie, towarzysze w Mass Effect Andromeda to dla każdego coś miłego. Decydując się, kogo zabrać na misję, warto zwracać uwagę nie tylko na możliwości bojowe kompanów, lecz również na ich osobowość. Niektórzy są gadatliwi, inni bardziej wstrzemięźliwi w swoich osądach, a przy tym każdy z każdym nawiązuje osobliwe relacje. Szybko można znaleźć swojego ulubieńca, przy którym poczujemy się na luzie flirtując, dobrze się bawiąc i zdobywając nowy świat!
Materiał powstał we współpracy z Blaber.pl oraz Electronic Arts Polska.