Assassin’s Creed Red porazi skalą, to najdroższy tytuł Ubisoftu. Premiera ma być zaskakująco bliska
Assassin’s Creed Red i Hexe pojawiły się w najnowszym przecieku. Wraz z nim mogliśmy poznać potencjalne terminy premier obydwu tych gier.
Assassin’s Creed Red zapowiada się naprawdę nieźle, a gracze mają nadzieję na odpowiedź Ubisoftu na Ghost of Tsushima. Dotychczasowe przecieki brzmią bardzo intrygująco, a o japoński setting fani błagają od dawna. Teraz pojawiły się informacje, wedle których będzie to najdroższa gra w historii francuskiego giganta.
Assassin’s Creed Red i Hexe porażą skalą i to w 2024 roku?
W teorii ma odbijać się na skali projektu. Firma już wcześniej zapewniała, że Red nie będzie powtarzał idei Mirage. Tym razem twórcy ponownie chcą zaprezentować nam gigantyczną produkcję z toną zawartości, jak to miało miejsce przy okazji Assassin’s Creed Valhalla. Skoro budżet odpowiednio zwiększono, możemy faktycznie dostać coś gigantycznego. Tyle że anglosaska odsłona serii cierpiała na “nadmuchanie” zawartością, więc liczyć możemy na to, że kolejna gra z cyklu będzie nie tylko spora, ale i odpowiednio atrakcyjna.
Informacje te przekazuje YouTuber specjalizujący się w grach Ubisoftu, który postanowił zdradzić też potencjalne terminy nie tylko Red, ale i projektu Hexe. AC Hexe, przypomnę, rzekomo ma oferować nieco inne podejście do serii. Istnieje szansa, że tym razem skupimy się na polowaniach na czarownice w Niemczech lub w jakimś innym zakątku średniowiecznej Europy.
AC Red i AC Hexe to dwie “największe inwestycje”, jakie Ubisoft kiedykolwiek poczynił na gry dla jednego gracza. Oczekuje się, że Assassin’s Creed Red zostanie wydany w tym roku, a Hexe w 2026 roku.
– informuje JorRaptor
Co ciekawe, deweloperzy mogą również nieco namieszać we współczesnym wątku serii. Niedawno pojawiły się spekulacje, wedle których Hexe zabierze nas w… daleką przyszłość. Na razie nie są to jednak oficjalne informacje. Polecam także z rezerwą podchodzić do plotek o tak szybkiej premierze Red. Nie oznacza to jednak, iż gra nie zadebiutuje w tym roku – wcale nie byłoby to aż tak dziwne, choć z pewnością nieco zaskakujące.