Kupiła 4 tysiące kopii tej samej gry. Żadna nie działa
Alan Wake cieszy się sporą grupą oddanych fanów, ale żaden nie jest chyba tak pełen dedykacji, jak pewna fanka, która kupiła 4 tysiące kodów na aktywację gry.
Alan Wake 2 jest dziełem absolutnie genialnym, a nawet “jedynka”, mimo sporego bagażu negatywnych uwag od graczy, trzyma się całkiem nieźle. Sam jestem fanem, ale chyba nie aż takim…
Kupiła 4000 kopii Alana Wake’a
W rozmowie z serwisem PCGamesN niejaka Alisa przyznaje, że ostatnio zaszalała na zakupach w sieci. Gamerka jest wielką i oddaną fanką Alana Wake’a oraz wszystkich innych produkcji studia Remedy. Gdy na Ebayu zobaczyła bardzo niecodzienną ofertę, postanowiła spróbować. W końcu chodziło o możliwość kupna dwóch gigantycznych pudełek po około 25 kilogramów, wypełnionych po brzegi papierowymi kodami na aktywację pierwszej części dzieła Remedy w wersji na Xbox 360.
Alisa podejrzewa, że kody to po prostu pozostałości pod jakimś sklepie z grami, który zakończył działalność. Sama jednak również nie ma pomysłu na to, czemu miałoby im zostać aż tyle kodów aktywacyjnych grę. Dla niej oferta wydała się jednak atrakcyjna. Za około 4 tys. karteczek z kodami zapłaciła około 206 euro z dostawą, co daje niecałe 900 zł (w końcu przyjechały ze Stanów Zjednoczonych do Finlandii).
Pudła przybyły do niej w dość wymęczonym stanie, ale kody były nienaruszone. Alisa spróbowała aktywować samodzielnie około 20 karteczek, ale żadna nie działała. Skontaktowała się więc z pomocą techniczną Microsoftu. Firma przyznała, że sklep najwyraźniej nigdy ich nie aktywował. Teraz ma w domu około 50 kilogramów, jak sama to określa, “obiektów mocy” (pozdrowienia dla fanów Control!). Ale… po co?
Krótka odpowiedź brzmi: “to zabawne”. Dłuższa odpowiedź jest taka, że obecnie jestem w trakcie tworzenia fanowskiego wideo Alan Wake 2, które jest inspirowane filmami z Alana Wake’a 2 i jak tylko zobaczyłam w serwisie eBay ofertę na 4000 kart do pobrania gry, w mojej głowie pojawiła się wizja sceny, w której wykorzystam absurdalną ilość tych przedmiotów. Po jej ukończeniu prawdopodobnie pokryję nimi ścianę w moim pokoju, bo brzmi to zabawnie. Poza tym, naprawdę uwielbiam Alana Wake’a.
– przyznała w rozmowie z PCGamesN
Życzymy powodzenia w wyklejaniu nimi ścian pokoju. Zgaduję, że z taką ich liczbą, da radę obkleić nawet całe mieszkanie.
Źródło: PCGamesN