Alan Wake 2 tuż przed premierą. Najważniejsze informacje o przerażającym survival-horrorze

Alan Wake 2
PG Exclusive Publicystyka

O czym będzie Alan Wake 2, jakie ma wymagania sprzętowe i kiedy data premiery? Mamy dla Was garść cennych informacji o jednej z najważniejszych gier 2023 roku.

Marka Alan Wake wraca po długiej podróży, a wypada powiedzieć, że z zaświatów, gdzie przez ponad 13 lat czekała na to, aż studio Remedy odprawi rytuał wskrzeszenia. Patrząc na trailery i opisy gry dostarczone przez twórców, z trumny nie wyjdzie niemrawa – jak zombie – produkcja o wielkiej nazwie. Oj nie, Alan Wake 2 zapowiada się na megahit, tytuł next-genowy, otulony piękną grafiką i fabułą o wielkiej sile przyciągania. Nie wiem, czy po nadchodzącej premierze świat horrorów zadrży u posad. Ale tego jednego jestem pewny, że pierwowzór i kontynuację będzie więcej dzielić niż łączyć. Że ilość zmian zaskoczy fanów oryginału i jakkolwiek mają wspólną historię, nowa odsłona podąży własną ścieżką. A jaka dokładnie to będzie droga i jakie niespodzianki szykują dla graczy Finowie? Wszystkiego jeszcze nam nie zdradzili, jednak mamy trochę informacji, które pozwolą lepiej przygotować się na wielki debiut.

Alan Wake 2 – data premiery tuż tuż

Nie żebym miał komuś coś wypominać, ale gdyby nie panika przed konkurencją, w Alan Wake 2 gralibyśmy już 17 października. Wyszło jak wyszło, przesunięcie premiery na szczęście nie było zbyt radykalne i raptem za moment poznamy dalsze losy tytułowego pisarza. Oficjalna data premiery to 27 października i w tym temacie chyba nikt nie przewiduje, by miało się coś zmienić. Tego dnia będą cieszyć się właściciele PS5, XSX oraz PC, bowiem tylko te platformy uwzględniono w wykazie szykowanych wersji. Czas pogodzić się z tym, że w przyszłości coraz więcej gier ominie poprzednią generację konsol.

Alan Wake 2 ma zaoferować bardziej otwarty świat

Co natomiast wielu może zmartwić, Alan Wake 2 zostanie wydany wyłącznie w edycji cyfrowej. Ma to jednakże swoje zalety, bo twórcy obiecali niższą cenę za grę – choć i w tej kwestii popełnili małe faux pas. Abstrahując od kosztu zamówienia, nie próbujcie znaleźć “dwójeczki” na Steam, gdyż Epic Games załatwiło sobie wyłączność w dystrybucji na PC.

Alan Wake 2 ma zadziwiające wymagania sprzętowe

Nie chcę zabrzmieć zbyt patetycznie, ale jesteśmy u progu historycznego momentu w dziejach gamingu. To czas wielkich zbrojeń i modyfikacji PC. I mówiąc to, wcale nie śmieszkuję, a całkiem serio uprzedzam przed wymaganiami sprzętowymi Alan Wake 2. Tak wielkiego przeskoku w wymaganiach nie było od czasu pierwszego Crysisa. Pełną tabelkę z podziałem na minimalne, rekomendowane i ustawienia ultra możecie sprawdzić poniżej. Wniosek narzuca się sam – bez karty graficznej z rodziny RTX nie ma co sobie głowy zawracać zabawą na PC. To samo tyczy się zestawów z mniejszą ilością RAM-u niż 16 GB i procesorem słabszym od i5-7600K/Ryzena 7 3700X.

Żeby było jeszcze poważniej, granie z aktywnym ray tracingiem to już uciechy dla “bogaczy”. Macie u siebie RTX 4080? To poczujecie na sobie miliony zazdrosnych oczu, bo akurat z takim modelem karty będzie można uruchomić Alan Wake 2 w rozdzielczości 4K i z aktywnym profilem path tracing. Miejmy nadzieję, że widoki w Bright Falls będą warte każdej złotówki zapłaconej za zużycie prądu.

Alan Wake 2 zmienia kierunek serii na survival-horror

Fani powinni zdać sobie sprawę z jednej istotnej zmiany, którą Remedy forsuje w mediach społecznościowych i na konferencjach, niemal od samego początku. Alan Wake 2 nie będzie już psychologicznym thrillerem i opierał się na lekkim dreszczyku emocji. Cholercia, na papierze i na wideo, gra wygląda na survival-horror. Zewsząd pada hasło, iż kontynuacja ma straszyć, przywoływać ciarki i budzić niepokój. Między wierszami można przeczytać, że ten stan został wypracowany na bazie ponurego klimatu, jump-scare’ów i namacalnego strachu przed nieznanym.

W tej chwili trudno mi wyliczyć, ile procent prawdy kryje się w zapewnieniach twórców. Niemniej w jednym z materiałów promocyjnych chwalili się szeroką listą dzieł, które posłużyły im za inspirację. W pierwszej kolejności przywołują genialny serial Detektyw, Twin Peaks od Davida Lyncha, Fargo, Taksówkarza, Fight Club, Incepcję, Siedem. Kto choć trochę uważa się za kinomana, ten na pewno zrozumie, że wzięli na warsztat konkretne wzory. To najwyższa liga pod kątem budowania mrocznej i brudnej wizji zła, a także pokręconych pomysłów na podłączenie surrealizmu do świata ludzi. Z kolei rozgrywkę w Alan Wake 2 również odpowiednio zmodernizowali pod kątem dynamiki walki i poruszania postacią. Z przeciętnej gry akcji przeszli do reguł proponowanych w serii Resident Evil i Control – zmiana kamery TPP znad ramienia, system uników, wolniejsze tempo poruszania i inna metodyka starć, której towarzyszy mała ilość amunicji i niższa tolerancja na obrażenia.

O czym jest Alan Wake 2?

Wspominałem, że między pierwszą a drugą częścią gry była 13-letnia przerwa, prawda? Twórcy postanowili przedstawić dalsze losy bohatera po dokładnie takiej samej przerwie w wirtualnym świecie. Alan przez ten cały czas był uwięziony w mrocznej otchłani, poświęcał się pisaniu i kreowaniu historii, dzięki której mógłby uciec spod jarzma ciemności. Ten cel ma się urzeczywistnić w kontynuacji. Mamy pomóc pisarzowi wydostać się z Leża Mroku, prowadząc go przez wykreowany przez niego Nowy Jork z najgorszych koszmarów. Wewnątrz tego świata ponownie zmierzymy się z siłami nadprzyrodzonymi. Na naszej drodze staną projekcje ludzi, których opętał “cień” i walka z nimi do złudzenia przypomina rozgrywkę z protoplasty serii – najpierw pozbawiamy wrogów bariery ochronnej przy pomocy latarki, a później dobijamy ich ołowiem.

Alan nie jest jednak jedyną postacią, którą będziemy kontrolować podczas poznawania historii. W grze po raz pierwszy pojawi się agentka FBI, Saga Anderson. Przybywa ona do Bright Falls w celu zbadania serii rytualnych morderstw, mających również związek z zaginionym pisarzem. Z czasem drogi obu postaci mają się skrzyżować, a smaczku dodaje fakt, że ich decyzje wpływają na los nie tylko własny, ale też drugiej osoby. Remedy zdradziło, że wybory gracza doprowadzą do niepokojącego finału – jeden z bohaterów umrze, by drugi mógł dożyć kolejnego dnia.

Alan Wake 2 na nowym i długim gameplayu wygląda fantastycznie

Dwutorowość światów będzie więc ważnym filarem zabawy. Sugerując się słowami Sama Lake’a (dyrektora kreatywnego Remedy), to od nas zależy, ile czasu poświęcimy Alanowi i Sadze. Na każdym etapie gry możemy swobodnie przełączać się pomiędzy bohaterami, co też odbija się na planie ucieczki z mroku i rozwiązywaniu śledztwa w rzeczywistości. Mimo różnic w lokacjach, wszędzie czekać ma na nas niebezpieczeństwo i walka w każdej z rzeczywistości jest nieunikniona. Warto jednak podkreślić, że w butach Sagi przygotowano znacznie więcej atrakcji. Jako detektyw naszym celem jest poprowadzenie śledztwa i z tym wiążą się nowe mechaniki – szukanie dowodów i analizowanie ich w specjalnym pokoju, gdzie Saga w trakcie “medytacji” próbuje odtwarzać ciąg wydarzeń i łączyć fakty.

Długość gry Alan Wake 2 zadowoli fanów maratonów

Dwie postacie, dwie historie… Remedy w drugiej części podwaja wszystkie atrakcje, a te także mają się przełożyć na dwukrotnie dłuższy czas grania niż we wcześniejszych produkcjach studia. Czas przejścia Alan Wake 2 ustalono na 20 godzin, acz nie do końca wiadomo, czy dotyczy to wyłącznie podstawowego wątku czy kompletnej sesji ze wszystkimi dodatkowymi misjami. Mimo wszystko, zamiast liczby godzin, bardziej przejmowałbym się tym, czy w trakcie rozgrywki uda się twórcom wywarzyć nowości serwowane w ramach rozgrywki, progresję postaci i utrzymać zainteresowanie do eksplorowania świata.

Grzegorz Rosa
O autorze

Grzegorz Rosa

Redaktor
Ekspert w dziedzinie "kombinatoryki" w grach i zarazem człowiek, który wybrał drogę antagonisty. Nie boi się pisać treści niewygodnych dla innych. Specjalizuje się w publicystyce wszelakiej, krytykowaniu słabych gier, filmów, a nawet ludzi. Jako jedyny na świecie grał już w Wiedźmina 4...
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie