Białoruskie KGB panoszy się po polskim internecie. Facebook ujawnia działania prorosyjskich trolli
Wojna w Ukrainie trwa, a rosyjskie trolle robią wszystko, aby namieszać w internecie. Facebook ujawnia działania białoruskiego KGB także w polskiej sieci.
Raport firmy Meta przyznaje, że choć Białoruś otwarcie nie bierze udziału w wojnie w Ukrainie, mocno wspiera działania Rosjan.
Wojna w Ukrainie. Białoruskie trolle w sieci
Firma Meta, właściciel m.in. Facebooka czy Instagrama, regularnie publikuje kwartalne raporty bezpieczeństwa. W najnowszym, dotyczącym działań podjętych w serwisie od początku 2022 roku przyznają, iż w sieci roi się od białoruskich trolli, które chcą siać panikę, wykorzystać wojnę na swoją korzyść, przekazywać dezinformację i, przede wszystkim, pomagać w ten sposób Rosji.
Wiem, że Białoruś oficjalnie nie wysłała swoich wojsk na Ukrainę, ale kraj słabo kryje się ze swoimi prorosyjskimi działaniami. Według ostatniego raportu Mety, tamtejsze KGB jest niezwykle aktywne w internecie, także i polskim. Rozsiewa tu dezinformację i fake newsy działające na szkodę Ukrainy oraz Polski – zarówno po angielsku, jak i po polsku. Dlatego w okresie aktualnie trwającej wojny lepiej mieć się na baczności i nie ufać każdemu “rewelacyjnemu” nagłówkowi, jaki widzimy. Szczególnie na podejrzanych stronach.
Działania białoruskiego KGB skupiają się m.in. na rozpowszechnianiu informacji o rzekomej kapitulacji ukraińskiego rządu. Tego typu treści regularnie pojawiały się na FB już w dniu rozpoczęcia inwazji, tj. 24 lutego. Szczególnie aktywne było jedno powiązane z KGB konto, które zachęcało także do antypolskich protestów.
Nie tylko szeregowe trolle
Niektóre konta powiązano z… Rosyjską Agencją Badań Internetowych (IRA) i to jeszcze na długo przed rozpoczęciem rosyjskiej agresji. W 2020 roku udało się zablokować ich pierwszą “falę”, ale w obliczu ataku powróciły. Co ciekawe, IRA skupia się nie tylko na szkodzeniu za pomocą Facebooka. Prowadzą ponoć pseudo-pozarządową organizację praw człowieka (tak, cóż za ironia), która ma donosić o tragicznej sytuacji na Zachodzie. Rozsiewali informacje o brutalności policji oraz agresywnym działaniu NATO w Ukrainie.
Rosja chyba naprawdę mocno wierzy, że ich retoryka patologicznego kłamcy jest w stanie zburzyć europejską solidarność. Meta informuje o całej grupie “autorów widmo”, czyli ghostwriterów, skupiających się na tworzeniu treści pod innym nazwiskiem. Treści te to np. fejkowe filmy z kapitulacją ukraińskiej armii czy tamtejszych dowódców.
Wzmożona aktywność trolli w internecie mocno szkodzi całej sytuacji. Szkodliwą dla Polski i Zachodu retorykę powiela nie tylko rosyjski rząd, ale też ich media oraz wszyscy zaangażowani w fejkowe działania w internecie. Dlatego lepiej nie ufać we wszystko, co przeczytamy, a także nie wdawać się w niepotrzebne dyskusje z idiotami trollami wspierającymi agresora.