Netflix w kuriozalny sposób reklamuje Wiedźmina i “wkurza tym wszystkich fanów”

Wiedźmin od Netfliksa jest reklamowany w niezwykle dziwaczny sposób
Filmy i seriale Newsy Newsy Platformy Premiery/zapowiedzi Seriale

Netflix prowadzi aktualnie kampanię reklamową 3. sezonu swojego hitowego show – “Wiedźmin”. Problem w tym, że obrali przy tym kuriozalny wręcz kierunek.

Serial Wiedźmin jest dość kontrowersyjny, a cała ta burza go otaczająca powraca przy okazji premiery 1. części 3. sezonu serialu. Doszło nawet do tego, że na Reddicie zaczęto wręcz wywyższać nienawidzony od lat polski film (który ja akurat w sumie lubiłem) i w ten sposób umniejszać Netfliksowi. Firma raczej mało się tym przejmuje, bo skupia się obecnie na rozreklamowaniu swojego serialu. Problem w tym, że obrali przy tym kierunek, który dla wielu wydaje się wręcz oburzający.

Przyznam, że sam początkowo nie wierzyłem, że przedstawione w internecie zdjęcia są prawdziwe. Wystarczyło jednak zajrzeć na zagraniczne konto Wiedźmina od Netflix na Instagramie i od zrozumiałem, że faktycznie coś takiego ma miejsce. Otóż Netflix wpadł na genialny pomysł reklamy, opierając się jedynie na Henrym Cavillu – odtwórcy głównej roli. Cavill dla wielu widzów jest najjaśniejszą stroną serialu i głównym argumentem, dla którego warto go obejrzeć. Niestety, aktor nie wcieli się więcej w tę postać, a jego miejsce zastąpi Liam Hemsworth.

Wiedźmin to tylko Cavill? Netflix chyba to przyznał

Wielu widzów nie przyjęło tej zmiany, czemu akurat trudno się dziwić. Być może dlatego też Netflix reklamuje 3. sezon za pomocą tak dziwnych napisów w różnych zakątkach świata. Napis z projektora głosi: “Tak. On wciąż jest Geraltem w 3. sezonie Wiedźmina”. Każdy wie, że chodzi o Cavilla. Tylko że obranie marketingu skupiającego się na jednym aktorze nieco potwierdza, że Netflix w pełni zdaje sobie sprawę z tego, że właśnie Cavill budzi największe zainteresowanie widowni.

Niektórzy w komentarzach pod innym postem zgadują, że część osób może nie wiedzieć, że Cavill w nowym sezonie wciąż jest Geraltem. To z pewnością ważna informacja dla wielu widzów, ale nie sądzicie, że dość mocno może to godzić w jego następcę? “Jak emaskulowany musi czuć się Hemsworth, czytając to wszystko?” – pyta retorycznie jeden z komentujących. “To najdziwniejszy marketing, jaki kiedykolwiek widziałem” – głosi inny internauta. “To toksyczny marketing, który jednocześnie wkurza wszystkich fanów. Biorąc pod uwagę, że serial jest już na ostatnim oddechu, co może pójść nie tak? Henry właśnie uniknął potężnej kuli. Współczuję reszcie obsady” – podsumowuje dobitnie inny.

Część internautów zgaduje, że powodem przypominania widzom o tym, że wciąż zobaczą w głównej roli uwielbianego Cavilla jest… mała widownia. Jeżeli część widzów myślała, że Cavill już w 3. sezonie nie będzie Geraltem, mogła sobie darować jego oglądanie. Dlatego Netflix postanowił im to wyjaśnić, ale jednocześnie ugodził Hemswortha i przyznał, że największa “atrakcja” produkcji właśnie od niej odeszła. Tyle że wiele osób hejtuje serial za scenariusz, odejście od książek i wiele dziwnych rozwiązań. Na to przecież nawet i Henry Cavill nic nie mógł poradzić, jak się okazuje.

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie