Upgrade do PS Plus Premium za darmo dla szczęściarzy
Posiadacze abonamentu PS Plus Essential natrafili na świetną promocję, lecz ponoć to rzadkość i na domiar złego, nie u wszystkich działa. Są jednak szczęściarze, którzy skorzystali.
Zaczęło się od wpisu gracza z Nowej Zelandii. Zobaczył on w PS Store darmowy upgrade z progu PS Plus Essential do Deluxe (u nas znanym jako Premium). 12 miesięcy najdroższego abonamentu za darmo brzmi całkiem nieźle!
PS Plus na 12 miesięcy – każdy próg. Tutaj najtaniej
- PS Plus Essential na 12 miesięcy (oszczędzasz 39,83 zł). Doładuj 240 zł w PS Store, kupując karty za 200,17 zł – karta 140PLN za 115,49 zł oraz karta 100PLN za 84,68 zł
- PS+ Extra na 12 miesięcy (oszczędzasz 64,82 zł). Doładuj 400 zł w PS Store, kupując 2 karty 200PLN za 335,18 zł
- PS Plus Premium na 12 miesięcy (oszczędzasz 81,43 zł). Doładuj 480 zł w PS Store, kupując karty za 396,61 zł – 2x karta 140PLN (razem 280 zł) za 230,98 zł oraz karta 200PLN za 167,59 zł
Historia została przedstawiona na forum Reddit. Po chwili radości przyszedł niestety czas na wiadro zimnej wody. Podczas korzystania z okazji okazało się, że “coś poszło nie tak”. Gracz skontaktował się jednak z pomocą techniczną PlayStation i otrzymał odpowiedź, że promocja powinna dotyczyć osób posiadających PS+ Essential, których subskrypcja ma wygasnąć za mniej niż 21 dni. Ostatecznie skorzystał z okazji, lecz sam teraz nie wie, czy jego upgrade dotyczy okresu do końca trwającej subskrypcji, czy też dostanie wyższy próg usługi na cały kolejny rok.
Co ciekawe, na podobną promocję natrafili gracze ze Stanów Zjednoczonych oraz z Wielkiej Brytanii. Wydaje się zatem, że również szczęśliwcy z Europy mogą się z nią spotkać. Pozostaje tylko pytanie – na jaki okres przyznawany jest darmowy upgrade? Niektórzy piszą, że jeśli opłacasz subskrypcję Essential co miesiąc, to dostajesz upgrade za darmo na kolejny miesiąc. Jeśli opłacasz abonament z góry na rok, to upgrade powinien zostać przyznany na kolejny rok subskrypcji. Pojawiają się też głosy, że roczny upgrade to po prostu błąd. Lecz skoro się pojawia, to chętnych do wykorzystania okazji nie brakuje.