Titanfall 3 jednak nie powstanie? Nowa gra powstaje, ale nie ma trójki w tytule
Ciężko zliczyć wszystkich fanów, którzy liczą na powstanie gry Titanfall 3. Kontynuacja bardzo lubianej serii jest jednak jedną wielką niewiadomą. Spore oczekiwania wzbudziło ogłoszenie pewnego tajnego projektu od Respawn Entertainment, jednak… Cóż, to niekoniecznie zadowoli zniecierpliwionych graczy. Pewien insider zabrał w tej sprawie głos twierdząc, że kilka rzeczy należy sobie wyjaśnić.
Titanfall 3 to nie jest. Inna gra w fazie produkcji
Duże poruszenie wśród graczy wywarła informacja o tym, że studio Respawn Entertainment pracuje nad nową grą. Bardzo szybko pojawiły się głosy, że oto tworzony jest Titanfall 3. Ogromny popyt na kontynuację nie przeszedł bez echa. Doszło do tego, że sprawę zbadał jeden z branżowych insiderów. Okazuje się jednak, że choć coś jest na rzeczy, to informacje nie do końca wszystkich ucieszą. Co dokładnie przekazał rzeczony znawca?
Jeff Grubb, bo o nim mowa, wyjawił nieco szczegółów na temat tego, co dzieje się wewnątrz studia Respawn. W dużym skrócie – nie, nikt nie pracuje teraz nad trzecią odsłoną gry.
Na dzień dzisiejszy, o ile rozumiem, jest to „gra Titanfall”, w uniwersum Titanfall. Ale wszyscy, z którymi rozmawiam, mówią: „Nie myśl, że to Titanfall 3, gra z trybem wieloosobowym i kampanią dla jednego gracza”. A ja na to: „Czekaj, to jak to jest, czym jest ta gra?”. Nadal tego nie wiem.
Jeff Grubb
Owszem, dzieje się coś w temacie gry w uniwersum, jednak nie jest to kontynuacja. Ostatecznie żadne drzwi nie zostały jednoznacznie zamknięte, bo zawsze jest szansa, że temat wróci.
A co na to wszystko fani? Jak zwykle internetowe forum Reddit stało się miejscem zgłaszania swoich pomysłów, próśb czy przewidywania tego, co w niedalekiej przyszłości mogą zaprezentować twórcy. Faktem jest, że gracze są bardzo głodni czegoś nowego w znanym uniwersum. Najlepiej, aby nowa gra miała w tytule “trójkę” i była kontynuacją serii. Myślę jednak, że po prostu udana produkcja nawiązująca do świata mechów również zdobędzie spore uznanie. Wszak lepsze to, niż nic, prawda?