To ona zagra księżniczkę Zeldę w filmowej adaptacji? Fani już się wkurzyli
Hunter Schafer może zagrać Zeldę w filmie The Legend of Zelda. Wybór już teraz budzi kontrowersje. Fani podzieleni jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem obsady.
Nintendo i Sony szykują się do przeniesienia kultowej serii The Legend of Zelda na wielki ekran. Film, w przeciwieństwie do hitowego Super Mario Bros. Movie, ma być aktorski, co naturalnie wzbudza sporo emocji. Zwłaszcza że według najnowszych przecieków trwają już rozmowy na temat głównych ról.
Aktorskie The Legend of Zelda i lawina komentarzy
Daniel Richtman – znany z licznych przecieków z branży filmowej – twierdzi, że do roli Księżniczki Zeldy przymierzana jest Hunter Schafer. Aktorka zdobyła rozgłos rolą Jules w serialu Euforia, a niedawno pojawiła się także w ciekawym horrorze Cuckoo. Jej nazwisko w kontekście projektu od Nintendo to jednak coś, co natychmiast wzbudziło gorącą dyskusję w internecie.
Choć casting nie został jeszcze potwierdzony oficjalnie, wielu komentujących już teraz nie kryje swojego niezadowolenia. Część głosów krytyki dotyczy przede wszystkim tego, że Schafer jest osobą transpłciową Według niektórych kłóci się to z ich wizją klasycznej postaci z serii gier. Warto jednak zaznaczyć, że nie brakuje również głosów poparcia dla aktorki i samego kierunku, jaki może obrać film.
Produkcja jest jeszcze na wczesnym etapie, więc nie wiadomo, kto ostatecznie wcieli się w Zeldę ani w Linka. Jasne jest natomiast, że Nintendo zamierza powtórzyć sukces animowanego Super Mario, ale tym razem w bardziej ryzykownym formacie.
Szczegóły fabularne i oficjalne ogłoszenia mają pojawić się w nadchodzących miesiącach. Do tego czasu z pewnością możemy spodziewać się kolejnych plotek i kolejnych emocjonalnych reakcji fanów. A jak będzie naprawdę? Przekonamy się dopiero w kinie.
Źródło: Reddit