Nintendo potwierdziło kolejną rozczarowującą wiadomość

Nintendo potwierdziło kolejną rozczarowującą wiadomość
Newsy Switch-2

Za pełne doświadczenie The Legend of Zelda: Breath of the Wild na Nintendo Switch 2 zapłacimy więcej.

Wydawać by się mogło, że praktycznie od momentu prezentacji Nintendo Switcha 2 japońska korporacja podejmuje nie do końca sensowne decyzje na każdym kroku. Teraz otrzymaliśmy potwierdzenie kolejnej rozczarowującej wiadomości, która może zasmucić przede wszystkim fanów serii The Legend of Zelda.

Nintendo Switch 2. Roczarowująca wiadomość dla fanów Zeldy

Nintendo potwierdziło, że The Legend of Zelda: Breath of the Wild w specjalnym wydaniu na Switch 2 nie będzie zawierać dodatku Champions’ Ballad i Master Trials. Zmusza to graczy do dodatkowych wydatków. Aktualizacja, która będzie dostępna od 5 czerwca 2025 roku, zaoferuje usprawnienia techniczne. To m.in. wyższa rozdzielczość (do 4K), większa płynność (60 FPS) oraz skrócone czasy ładowania (z 24 do 16 sekund).

Mimo tego posiadacze oryginalnej wersji na pierwszego Switcha będą musieli zapłacić 10 dolarów z upgrade do wersji na nową konsolę. Do tego dochodzi 20 dolarów za Expansion Pass, aby uzyskać pełną zawartość. Łączny koszt wynosi więc 30 dolarów. Jeżeli zaś chodzi o zupełnie nowych graczy, w tym przypadku trzeba liczyć się z wydatkiem wynoszącym 70 dolarów za grę. No i 20 dolarów za DLC.

Jak nietrudno się domyślić, gracze krytykują Nintendo przede wszystkim za brak tzw. Definitive Edition, która standardowo obejmuje DLC. Wielu zaznacza, że nowa funkcja ZELDA NOTES pozwalająca na głosowe notatki i nawigację nie jest w stanie zrekompensować braku dodatkowej zawartości.

Źródło: GameRant

Wincenty Wawrzyniak
O autorze

Wincenty Wawrzyniak

Redaktor
Specjalista od Groznawstwa, który nie stroni od swoich ulubionych tytułów. Rzadko się do tego przyznaje, ale ma prawie 2000 godzin na liczniku w Path of Exile. Pozostałe dwa tytuły w jego świętej trójcy to Assassin’s Creed: Origins oraz Final Fantasy XV. Miłośnik RPG i hack’n’slash, dla którego najważniejsza jest dobra historia, a ściany tekstu są plusem. Po godzinach pisze do szuflady, pije niepokojąco duże ilości kawy i często wraca do swoich ulubionych seriali (o Hannibalu prawdopodobnie gadałby nawet w trumnie).
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie