Naughty Dog pokazuje zmienionego Joela w The Last of Us Part I. Różnice widać od razu
W The Last of Us Part I spotkamy starych znajomych, ale w zupełnie nowym wydaniu. Naughty Dog zadbało, aby tym razem design postaci odpowiadał ich wiekowi i warunkom, w jakich żyją.
Niedawno oficjalnie dostaliśmy potwierdzenie wyczekiwanej od dawna informacji – pełnoprawny remake The Last of Us powstaje. Zasłużona “jedynka” zostanie w całości przeniesiona na nową generację, a twórcy zadbają o wiele zmian, nie tylko estetycznych. Możemy spodziewać się m.in. ulepszonej walki, wielu opcji dostępności czy odświeżonego designu postaci.
To ostatnie jest szczególnie ważne dla tych, którym w sercu leży przywiązanie do detali. Naughty Dog znane jest z dbania o drobnostki, ale oryginał TLOU nieco temu przeczy. No bo przecież taka choćby Tess – mająca w okolicach 40stki, a w grze wyglądała, jakby dopiero co celebrowała 20. urodziny. Nic dziwnego, że twórcy znacznie poprawili jej wygląd. Teraz będzie znacznie bliższa aktorce użyczającej jej ruchów i głosu oraz bardziej pasuje do lore gry.
Tess nie jest jedyną postacią, która wyglądała dziwacznie młodo. Nawet i Joel w oryginalnej grze znacznie odstawał od swojego docelowego wieku. W końcu teoretycznie zbliżał się do pięćdziesiątki. Naughty Dog zadbało także i o to. Tak samo, jak w przypadku Tess – jest znacznie lepiej, a gracze mogą liczyć nie tyle na więcej szczegółów, ile też odpowiedni do czasów postapokalipsy wygląd.
Deweloperzy pokazali na Twitterze krótkie wideo, na którym zobaczymy porównanie tej samej cutscenki z bohaterem. Co ciekawe, tym razem część fanów wcale się nie oburzyła, jak to kuriozalnie miało miejsce w przypadku Tess. Miejmy nadzieję, że w niedługim czasie zobaczymy jeszcze więcej porównań między obydwoma grami. W końcu nieoficjalne zestawienia pokazują znaczną poprawę jakości grafiki. The Last of Us Part I zadebiutować ma 2 września 2022 roku, a wersja PC nadejdzie później.