Tak wyglądałoby The Last of Us, gdyby wyszło na PSX-a. Chciałbym w to zagrać!
Ostatnimi czasy w sieci można znaleźć masę materiałów, które pokazują, jak wyglądałyby gry, gdyby wyszły na pierwszej konsoli PlayStation. Tym razem wzięto pod modelarskie dłuto pierwsze The Last of Us.
Wiadomym jest, że w erze PSX-a było wiele ograniczeń. Poza tymi wyłącznie sprzętowymi mam na myśli jeszcze m.in. fakt, że branża growa tak naprawdę jeszcze się kształtowała, a twórcy nie mieli aż takich zdolności designerskich lub programistycznych. To jednak kilka smaczków, które sprawiają, że ten retro klimat ma jednak to coś. Rzućcie okiem na poniższe wideo, które perfekcyjnie właśnie go oddaje.
Szczególnie przypadł mi do gustu motyw, kiedy to Joel podnosi nową broń, a po jej użyciu zmienia się perspektywa na tę z pierwszej osoby. Wygląda na to, że oś kamery wtedy jest zablokowana na poruszanie się wyłącznie poziomo. Pozostając w temacie wspomnianego gnata, ten w formie przedmiotu na podłodze obraca się, niczym wiele “znajdziek” w retro tytułach. Dziś na coś takiego pozwala sobie DOOM i gry mu podobne, zachowując przy tym arcade’owy posmak.
Choć powyższe nagranie z The Last of Us, niestety, jest tylko renderem, to istnieją projekty przeniesienia nowszych gier właśnie do formy jak z ery PSX-a. Kilka dni temu mogliście przeczytać tekst na temat Bloodborne, które ktoś właśnie w ten sposób próbuje odtworzyć w grywalnej wersji. Więcej na ten temat możecie przeczytać w tym miejscu.