“Polski Skyrim” zadebiutował we wczesnym dostępie. Znamy cenę i pierwsze opinie graczy
Tainted Grail: The Fall of Avalon już trafiło do graczy, choć na razie w formie wczesnego dostępu na Steam. I do tego jest promocyjna cena!
Na Tainted Grail: The Fall of Avalon czekałem z wypiekami na twarzy. Bardziej jednak od wczesnego dostępu interesuje mnie faktyczna premiera gry. W końcu chyba każdy wie, jak problematyczne potrafią być wersje beta “wielkich i epickich RPG-ów”, jakim zapewne chciałaby zostać nowa polska gra. Awaken Realms wydali już swoje nowego dzieło i tym razem jest to produkcja, która faktycznie mocno kojarzy się ze Skyrimem. Pierwsze materiały może i nie nastrajały pozytywnie, ale wygląda na to, że nie jest źle.
Tainted Grail: The Fall of Avalon już na Steam!
To jednak tylko wczesny dostęp, więc trzeba pamiętać o wielu możliwych problemach. Sami twórcy przypominają to na karcie gry. Podkreślają, że “gra nie mierzy w finalną jakość i grafikę produkcji AAA”, a gracze “napotkają różne błędy, problemy z balansem i brak ostatecznego dopracowania”. Deweloperom zależy na pracowaniu nad grą wraz ze społecznością. Jednocześnie sugerują, że z racji fazy beta, zapisy graczy mogą z czasem stać się niedostępne, jeżeli kolejna aktualizacja będzie tego wymagała. Obecnie gra oferuje pierwszy rozdział, czyli około 10-15 godzin rozgrywki. Kolejne będą dodawane w formie darmowych aktualizacji.
Tainted Grail: The Fall of Avalon kosztuje na Steam 138,99 zł, ale do 6 kwietnia można kupić ją taniej – za 125,09 zł. Po opuszczeniu early access gra ma podrożeć, co w sumie jest zrozumiałe. Tylko kiedy wydana zostanie pełna wersja? Jak się okazuje – najlepiej liczyć na premierę w 2024 roku.
Celujemy w okres 9-16 miesięcy, w zależności od opinii graczy i ogólnego przepływu rozwoju.
– informują twórcy
Wygląda na to, że gracze są raczej pozytywnie nastawieni do rozgrywki. Obecnie tytuł ma “w większości pozytywne” oceny na Steam (75% pozytywnych opinii). Gracze chwalą przede wszystkim projekt świata, który jest bardzo mroczny. Ma nawet zacięcie lovecraftowskie, a miejscami przypomina bardziej horror niż grę role-playing. Wiele osób bardzo ceni sobie klasyczne elementy RPG-ów, choć nie wszyscy są pocieszeni “średnią” walką. Co ciekawe, niektórzy uznali, że “gameplay jest przestarzały”, choć w tym przypadku trzeba przyznać, że akurat o to twórcom chodziło. W opiniach przewijają się porównania do Morrowinda czy Dark Messiah of Might and Magic, z duchem klasycznych RPG-ów akcji grającym pierwsze skrzypce. Nie każdemu może się to oczywiście podobać.