Switch 2 bez rewolucji? Znany analityk nie wróży wielkich zmian

Nintendo Switch 2 nie zrewolucjonizuje rynku?

Moc zbliżona do PS4, obsługa DLSS i technologii ray-tracing – to tylko niektóre z domysłów, jakie zdążyliśmy wysnuć na temat nowego sprzętu od Nintendo. Taka moc obliczeniowa w przenośnej konsoli sugerowałaby, że czeka nas prawdziwa rewolucja. Doskonale wiemy przecież, że oryginalny Switch potęgą nie grzeszył, a twórcy musieli dokonywać optymalizacyjnych cudów (co zresztą nie zawsze im się udawało). Okazuje się jednak, że może nas wcale nie czekać żadna rewolucja.

Takiego zdania jest dr Serkan Toto, dyrektor generalny firmy konsultingowej Kantan Games z siedzibą w Tokio. Przedsiębiorstwo przygotowało dość szczegółową predykcję dotyczącą 2024 roku, w której zawarto sporo przypuszczeń na temat nowej konsoli od Nintendo. Zdaniem analityka, firma ma przygotowywać nie rewolucję, lecz ewolucję – kolejną iterację znanego już sprzętu, który nadal jest bardzo popularny na całym świecie.

Cena startowa ma wynosić 400 dolarów, a gry będą sprzedawane w cenie 70 dolarów za sztukę. Oznaczałoby to europejską wycenę sprzętu na poziomie 400 euro, co w Polsce mogłoby dać kwotę wynoszącą mniej więcej 1700-1800 złotych. Co najważniejsze, zdaniem analityka, Nintendo nie zrezygnuje z funkcji przenośnych konsoli. Nadal będzie to zapewne urządzenie hybrydowe, które pozwoli nam grać zarówno na telewizorze, jak i poza domem.

Inną ciekawą informacją z Japonii jest to, że podobno część deweloperów miała okazję pracować na modelu Pro konsoli. Ten rzeczywiście miał istnieć, ale jak wiemy nie doczekał się rynkowego debiutu. Obecnie pozostaje nam czekać na więcej informacji o kolejnej konsoli Nintendo. W tym roku dowiemy się więcej!