Street Fighter V będzie wspierany do 2020 roku
Albo nawet i dłużej.
Capcom właśnie zapowiedział, że ma mocno długofalowe plany odnośnie najnowszej odsłony Street Fightera. Okazuje się, że ma zamiar wspierać produkcję aż do 2020 roku, a może i dłużej. Tak wynika z wypowiedzi producenta Yoshinori Ono, który skomentował przyszłość Street Fightera V w wywiadzie dla magazynu Famitsu.
To jednak nie wszystko. Ono podaje, że ma zamiar zaangażować się w usprawnianie Street Fightera V w taki sposób, aby produkcja była przystosowana pod rozgrywki e-sportowe na szeroką skalę. Celem Capcomu jest to, żeby coraz więcej graczy także oglądało walki w ramach turniejów oraz tworzyło zgraną i silną społeczność. Czy to się uda? Przekonamy się zapewne dopiero za kilka lat.
Story Mode nie był potrzebny?
Poznaliśmy najnowszy raport finansowy Capcomu, w którym znalazła się wzmianka o Street Fighter V. Zacznijmy jednak od poprzedniego raportu za trzy miesiące od stycznia do marca 2016. Otóż było w nim napisane, że Capcom sprzedało 1,4 mln sztuk Street Fightera V na całym świecie (premiera była w lutym). Natomiast najnowszy raport, pokazujący dane od kwietnia do czerwca, przedstawia taką samą liczbę sprzedanych kopii – 1,4 mln. To oznacza, że we wspomnianym okresie wydawca sprzedał mniej niż 100 tys. egzemplarzy wymienionej gry. Kiepsko.
Oba raporty pokazują jedną interesującą rzecz. Otóż gra na początku była pozbawiona Story Mode, który wylądował dopiero w czerwcu. Jak widać, gracze wcale na niego nie czekali, mimo wielu negatywnych komentarzy w internecie oraz recenzji, w których autorzy wytykali Capcomowi błąd. Ukazanie się Story Mode wcale nie zwiększyło zainteresowania grą. Sprzedaż była najwyższa w momencie premiery i krótko po niej, a później stopniowo spadała – tak jak to zwykle bywa w branży.
To pokazuje, że w takich grach jak Street Fighter V, gracze liczą przede wszystkim na dobrą mechanikę rozgrywki, a nie na tryby pokazujące historię zawodników.