Gry polskiego wydawcy usunięte ze Steam. Firma odpowiada na oskarżenia
Steam postanowił zablokować sprzedaż większości gier polskiego wydawcy SimFabric. Pojawiły się zarzuty o kupowanie recenzji. Firma wydała oświadczenie.
Nieciekawe chmury zawisły nad polskim wydawcą gier wideo SimFabric. Firma jest oskarżana o kupowanie recenzji bądź wstawianie fałszywych opinii. Steam zadziałał szybko i usunął niemal wszystkie gry dystrybutora. Wydawca uważa jednak, że to pomyłka, bo nigdy żadnej recenzji nie kupili.
Steam zablokował SimFabric
Jak czytamy na Twitterze Michała Króla, tuż po premierze darmowego dema gry Cthulhu: Book of the Ancients zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Otóż tytuł spotkał się z raczej chłodnym przyjęciem graczy, dlatego też próżno było szukać wielu pozytywnych opinii. Z czasem jednak zaczęło pojawiać się coraz więcej ocen pozytywnych. Nie byłoby to nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że opinie te pochodziły od nowych kont na Steam. Rzekomi “gracze” nierzadko nie spędzili w grze nawet 10 minut. Społeczność zaczęła się więc zastanawiać, o co chodzi.
Podobno na forum Steam wydawcy zaczęło pojawiać się sporo oskarżeń o kupowanie recenzji. Praktykę niestety znamy – dobrze oceniane gry na Steam mają znacznie większe szanse powodzenia. Inni twierdzili, że to sami twórcy zakładali nowe konta i zalewali swoją grę pozytywnymi notami. Takie opinie miały być szybko kasowane z forum, a ich autorzy – banowani.
SimFabric odpowiada
Valve na tę zagwozdkę zareagowało bardzo szybko i po prostu usunięto większość gier wydawcy. To jednak nie koniec, bo SimFabric zdecydowało się odpowiedzieć na oskarżenia. Firma w komunikacie giełdowym podkreśla, że “dołoży wszelkich starań, aby sprawę jak najszybciej wyjaśnić i przywrócić działanie konta na Steam w jak najkrótszym czasie”. Nieco szerzej problem opisano w poście na Facebooku.
W obliczu zalania kont SimFabric i VRFabric na platformie Steam fake’owymi opiniami, Spółka oraz cały jej zespół chciałby zabrać głos i potwierdzić, że nie ma nic wspólnego z dodanymi komentarzami. Spółka nigdy nie korzystała z praktyk zakupu opinii i komentarzy. Szczególnie także w przypadku darmowych prologow, dzięki którym zbieramy feedback graczy, aby pełną wersje gry przygotować w oparciu o ich uwagi i opinie.
– czytamy w poście na Facebooku (pisownia oryginalna)
No tak, dziwi mnie właśnie fakt, że spam pozytywnych opinii dotyczy darmowego prologu do nadchodzącej gry o Cthulhu, a nie pełnej wersji. Z drugiej strony twórcy zaznaczają, że podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku, gdy wydawali Gardenia Prologue.
Udało nam się ustalić, że na portalu osób trzecich były oferowane kody do innych gier, nie z portfolio spółki oraz grupy kapitałowej, w zamian za komentarz z pozytywną oceną naszego tytułu. Spółka wielokrotnie kontaktowała się z wyżej wymienioną platformą w celu natychmiastowego usunięcia tych treści oraz ustalenia ich pochodzenia. Niestety nie otrzymaliśmy żadnych informacji.
– wyjaśnia SimFabric na Facebooku (pis. oryg.)
Tyle że Cthulu: Book of the Ancients to darmowe demo, więc każdy ma do niego dostęp i z pewnością nikt nie oferowałby kluczy do niego w zamian za recenzje. Na ten moment sprawa pozostaje w toku, ale z pewnością będziemy Was informować, gdy tylko pojawi się więcej informacji. SimFabric nie skomentowało zarzutów o banowanie użytkowników i usuwanie postów na forum.