Square Enix chce się pozbyć niektórych swoich studiów. Co to może oznaczać?

Final Fantasy VII Remake 2 - gra wykorzysta mechanikę z Intergrade
Newsy PC PS4 PS5 Switch Xbox Series XOne

Square Enix prawdopodobnie sprzeda udziały niektórych swoich studiów. Słynny wydawca przygotowuje się na spore zmiany.

Analityk David Gibson informuje, że Square przyznało na spotkaniu z inwestorami, iż planuje sprzedać udziały w niektórych ze swoich studiów oraz skoncentrować się na grach produkowanych w Japonii. Wydawca wskazał, że sprzedaż Crystal Dynamics, Eidos Montreal i Square Enix Montreal była jednym z kroków podjętych w celu osiągnięcia wspomnianego celu.

Gibson wskazuje, że niektóre studia pozostaną nieruszone, a inne przejdą spore zmiany lub nawet zmienią właściciela. Drugie i trzecie rozwiązanie mają dotyczyć głównie oddziałów ze Stanów Zjednoczonych i Europy, co pozwoli na przeniesienie większej ilości zasobów do Japonii.

Skapitalizowane koszty SE związane z tworzeniem gier wynoszą obecnie 840 mln USD (…). Po sprzedaży Crystal Dynamics i Eidos spółka będzie miała 1,4 mld USD gotówki i zerowe zadłużenie, co pozwoli na sfinansowanie kolejnych inwestycji w produkcję gier, a nie wymusi sprzedaży udziałów w studiach. Niezwykła decyzja zarządu. Kurs akcji lubi to w krótkim terminie (+11,13% w chwili publikacji artykułu – red. ), ale na dłuższą metę…

– skomentował Gibson na Twitterze

Square wciąż posiada wiele zespołów poza Japonią, w tym w Indiach i Wielkiej Brytanii. Gibson wskazuje, że jeśli japoński gigant faktycznie zdecyduje się na ich sprzedaż, wśród potencjalnych kupujących mogą znaleźć się takie firmy jak Sony, Nexon i Tencent. Możliwe, że kupnem oddziałów SE zainteresują się też inni istotni przedstawiciele branży, w tym Microsoft i Ubisoft.

Jeśli dojdzie do ewentualnej sprzedaży. Skutki mogą być mocno odczuwalne dla graczy sprawdzających regularnie produkcje firmy. Square dało jasno do zrozumienia, że chce skupić się na swoich japońskich produkcjach, a sprzedaż Crystal Dynamics i Eidos Montreal dosadnie pokazuje, że wydawca nie planuje przygotować zbyt wielu tytułów skierowanych do przeciętnego zachodniego odbiorcy. Niektórych graczy to ucieszy, a inni mogą być bardzo niepocieszeni.

Jakub Stremler
O autorze

Jakub Stremler

Redaktor
Popkulturowy kombajn lubujący się w literaturze weird fiction, filmowych horrorach, dobrej muzyce i grach wszelkiego rodzaju. Po godzinach studiuje game design i pielęgnuje pasję do sportu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie