Nowa “najbardziej pożądana gra na Steam”. W sumie jestem zaskoczony

Pierwsza część z jakiegoś powodu okazała się wielkim hitem, którego najpewniej nawet twórcy się nie spodziewali. No dobra, trochę może żartuję, bo to mimo wszystko była naprawdę wyjątkowa i świetna produkcja, choć oparta na wyświechtanych motywach.

Sons of the Forest numerem 1!

Lukę między wymienionymi wyżej pozycjami a nowym “królem” list życzeń przez moment wypełniał Starfield. Wygląda jednak na to, że więcej graczy nie może doczekać się ponownego zgubienia w jaskiniach na opanowanej przez kanibalistycznych mutantów wyspie niż eksploracji ponoć olbrzymiego uniwersum stworzonego przez weteranów RPG-ów z Bethesdy.

Niemniej można znaleźć jeden, dość oczywisty argument za takim stanem rzeczy. Otóż Starfield cały czas nie ma wyznaczonej daty premiery, a przecieki nie są zbyt konkretne. Gracze wypatrują więc bardziej pozycji, które faktycznie znajdują się za rogiem. I takie właśnie jest Sons of the Forest. Wedle danych SteamDB, tytuł od Endnight Games został “najbardziej pożądaną przez graczy” produkcją.

Warto dodać, że twórcy obiecują sporo. Gra ma zyskać elementy RPG, w tym kompanów. Pojawią się zmienne pory roku, a każda ma wymagać od nas innego podejścia. Będzie także więcej mutantów, a ich różnorodność też ma być zdecydowanie większa. Brzmi jak sequel idealny, ale czy gra faktycznie może zostać czarnym koniem 2023 roku? O tym przekonamy się już niedługo.

Twórcy mieli wcześniej ponownie przesunąć datę premiery, ale zdecydowali, że tego nie zrobią. Dlatego też postanowili wydać Sons of the Forest w obiecywanym wcześniej dniu, ale za to w formie wczesnego dostępu. Gra ma więc być regularnie rozbudowywana. Przyznam, że to dość ciekawy pomysł i być może strzał w dziesiątkę – mało co irytuje graczy tak mocno, jak wielokrotne obsuwy tak oczekiwanej premiery. Z drugiej strony lepiej jednak poczekać i się doczekać, niż się potężnie rozczarować. Tak więc pozycja ukaże się na Steam już 23 lutego.