Wyciekły szczegóły Skull & Bones. Jeśli się potwierdzą, Ubisoft szykuje coś całkiem fajnego

Skull & Bones - zrzut ekranu
PC PS4 PS5 Xbox Series Xbox Series S XOne

Znany informator podzielił się szczegółami rozgrywki ze Skull & Bones. Produkcja Ubisoftu może być ciekawsza, niż wynikało z zapowiedzi.

Źródłem przecieku jest Tom Henderson, który cieszy się bardzo dużą wiarygodnością. Pamiętajcie, że omówione niżej informacje to nadal plotki i należy patrzeć na nie z przymrużeniem oka.

Produkcja rzekomo zaserwuje nam coś na kształt podróży “od zera do bohatera”. Rozgrywkę rozpoczniemy jako biedny pirat, który buduje sobie tratwę lub małą łódkę rybacką. Gra od razu jednak pozwoli nam na eksplorację otwartych wód, prawdopodobnie Oceanu Indyjskiego. Świat gry ma być bardzo duży i w pełni otwarty. Gracze zajmą się wykonywaniem questów, zwiększanie reputacji swojego pirata oraz zbieranie zasobów, które pozwolą na budowę naszego pierwszego statku.

W Skull & Bones wszystko kręci się wokół pieniędzy. Im więcej mamy wirtualnej waluty, tym potężniejsi jesteśmy. Zdobywamy ją, jak na pirata przystało, poprzez napadanie innych statków, wykonywanie zadań, plądrowanie fortec oraz inne aktywności. Brzmi trochę tak, jakby tytuł ten był czymś na kształt pirackiego MMO.

W grze znajdziemy pięć klas statków, które odblokujemy w trakcie rozgrywki. Dodatkowo trzeba wspomnieć, że większy statek nie oznacza wielkiej przewagi. Mniejsze łodzie mogą kontrować te większe, są w stanie wpłynąć do węższych przesmyków i tak dalej. Bitwy morskie mają przypominać to, co widzieliśmy na pierwszych materiałach z rozgrywki.

Co ciekawe, Ubi nie tworzy czegoś na wzór rozbudowanego Assassin’s Creed: Black Flag. Choć w grze przyjdzie nam pospacerować po lądzie, obejdzie się bez parkouru, systemu walki wręcz i tym podobnych elementów gry. Musimy zadowolić się pieszymi przebieżkami po lokacjach.

Skull & Bones ma nie być blisko ukończenia, ale rzekomo znajduje się już na dobrej drodze do premiery. O grze było cicho przez dłuższy czas i deweloperzy zapewniali, że w tym roku ujrzymy kolejne materiały. Musimy więc zaczekać na konkrety bezpośrednio od Ubisoftu.

Jakub Stremler
O autorze

Jakub Stremler

Redaktor
Popkulturowy kombajn lubujący się w literaturze weird fiction, filmowych horrorach, dobrej muzyce i grach wszelkiego rodzaju. Po godzinach studiuje game design i pielęgnuje pasję do sportu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie