Twórcy Returnal nie pójdą drogą live-service. Nadzieja dla branży?
Gdy coraz więcej studiów próbuje stworzyć kolejny wielki hit live-service, studio Housemarque — twórcy docenionego Returnal — mówią jasno: to nie nasza droga. W świecie, gdzie gry coraz częściej wymagają od gracza nieustannego zaangażowania, zespół z Finlandii stawia na coś znacznie bardziej klasycznego — gry premium, które zostają z tobą na długo, ale nie domagają się codziennego logowania.
Gry live-service nie dla twórców Returnal
W rozmowie z Eurogamerem, szef studia Ilari Kuittinen oraz dyrektor kreatywny Gregory Louden otwarcie zadeklarowali, że Housemarque nie ma zamiaru tworzyć gier jako usługi, ani wskakiwać w model free-to-play. Jak tłumaczy Kuittinen: „Nasze gry to doświadczenia na określony czas. Możesz je przeżyć przez kilka dni, tygodni, może wrócisz do nich później — ale nie musisz żyć w nich cały czas.”.
To podejście jest dziś niemal odświeżające. W czasach, gdy wiele gier próbuje zająć każdą wolną minutę gracza, Housemarque mówi coś, co rzadko słychać w branży: “nie musisz poświęcać nam całego swojego życia”. Studio chce, by ich gry były jak dobry film czy serial — kompletne, przemyślane i zamknięte. Bez grindów, battle passów i presji na codzienną aktywność.
Zobacz też: DOOM: The Dark Ages za wolny? Nowy mod usuwa irytujące slow motion z walki
Ich następny projekt, Saros, ma zadebiutować na PS5 w 2026 roku. Na razie wiemy niewiele, ale jedno jest pewne: to nie będzie gra live-service. I to już teraz działa na jej korzyść. W obliczu rosnącego zmęczenia tytułami, które każą „grać albo wypaść z obiegu”, decyzja Housemarque brzmi jak powrót do czasów, kiedy grało się dla historii, klimatu i emocji, nie dla cyfrowych nagród.
Źródło: dualshockers.com