Nowe szczegóły o Resident Evil 1 Remake. Wolniejsze tempo, cięższy klimat i nie tylko

Resident Evil 1 Remake w szczegółach | Newsy - PlanetaGracza
Newsy PC PS5 Xbox Series

Resident Evil 1 Remake ma potencjał na wprowadzenie kolejnych wielkich zmian w serii. Poniższe przecieki czytajcie jednak ze sporą dawką sceptycyzmu.

Na RE9 czekamy już dość długo, a Capcom rzekomo chce pokazać nową pełnoprawną odsłonę cyklu już w ciągu najbliższych tygodni. Wcześniejsze plotki zapowiadają ciekawy setting i wielki powrót, choć nie wiemy, ile w tym prawdy. Dorzućmy do tego jeszcze domniemany remake pierwszej odsłony cyklu utrzymany w duchu RE2 Remake, który miałby wyjść na rynek w 2026 roku, z okazji 30-lecia cyklu.

Resident Evil 1 Remake w nowych szczegółach

W sieci pojawiły się nowe informacje na temat kolejnego remake’u, nad którym pracuje Capcom. Wydawać by się mogło, że firma teraz zabierze się za “piątkę”, ale wedle przecieków – nic takiego się teraz nie wydarzy. Zamiast tego gracze mogą spodziewać się (tak, kolejnego) remake’u pierwszej odsłony serii, tym razem bardziej w klimacie RE2 Remake, a nie edycji z 2015 roku.

W każdym razie nowe przecieki pochodzą od jednego z kluczowych entuzjastów marki, Biohazard Decassified. Rzekomo dostał on anonimowy e-mail ze szczegółami związanymi z kolejną grą. Problem w tym, że e-mail mógł wysłać tak naprawdę każdy. Nawet znany leaker DuskGolem twierdzi, że informacje te mogą być wyssane z palca, także polecam traktować to raczej jako ciekawostkę niż coś pewnego ani nawet sensownego.

Gra ma nosić roboczo tytuł Resident Evil 1 Remake i oferować akcję z trzeciej osoby, ale z “innego rodzaju kamery”. Niemniej cała rozgrywka ma być znacznie “wolniejsza” od tej z RE2 Remake. Gra miałaby oferować o wiele mniej przeciwników, a każdy zombiak dysponowałby indywidualnym modelem postaci. Do tego zombiaki byłyby jeszcze większymi “gąbkami na pociski” niż w innych remake’ach z cyklu. Powróciłyby “Crimson Heady”, a całe lore doczekałoby się znaczącego rozszerzenia.

Wszystko to brzmi intrygująco, ale – powtarzam – nie ma żadnych argumentów, które przesądzałyby o prawdziwości tych przecieków. Dlatego też polecam z całego serca podchodzić do nich ze zdrowym dystansem.

Źródło: Twitter

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie