PS5 i Xbox Series X bez większego wpływu na sprzedaż Nintendo Switch
Szef Nintendo twierdzi, że PS5 oraz Xbox Series X nie będą stanowić zagrożenia dla jego konsoli.
Kiedy Nintendo wydało Switcha w 2017 roku w połowie trwającej aktualnie generacji konsol, japoński producent zadeklarował, że nie będzie dotrzymywać kroku konkurencji i pójdzie własną drogą. To był strzał w dziesiątkę, bowiem teraz Nintendo Switch sprzedaje się znakomicie i zdaje się, że nic tego trendu nie zatrzyma.
Wiele osób mogłoby uważać, że premiera nadchodzących PlayStation 5 oraz Xbox Series X, będzie miała wpływ na sprzedaż “Pstryczka”. Nic bardziej mylnego. Szef Nintendo Shuntaro Furukawa twierdzi, że nie ma obaw w tej kwestii.
– Wyjaśnimy konkretne dane liczbowe na następny rok obrotowy w przyszłym roku fiskalnym. Na pewno będzie zmiana otoczenia ze względu na nadejście produktów konkurencji. Natomiast wierzymy, że trendy biznesowe nie będą miały znaczącego wpływu na naszą działalność – uważa Furukawa.
Jak podkreśla szef Nintendo, firma w kolejnych latach chce się skupić na wersji Lite swojego sprzętu, aby wykorzystać “moment Nintendo Switch”. Polegać będzie przede wszystkim na grach, obecnych jak i przyszłych.
– Wierzymy, że Nintendo Switch jako biznes, będąc w czwartym roku od premiery, jest w środku swojego cyklu życia – dodaje Furukawa.
Z drugiej strony, próżno jest szukać w planach Nintendo wielu gier na wyłączność na ten rok. Póki co na horyzoncie są następujące tytuły: Animal Crossing: New Horizons, No More Heroes 3 oraz Xenoblade Chronicles: Definitive Edition. Czy to wystarczy?