Podwyżki cen PS Plus. Tylko zobacz tę reakcję, w Sony pewnie przybijają piątki
Cieszysz się, że zapłacisz więcej za PS Plus? Dla większości graczy to bardzo głupie pytanie. Ale nie dla inwestorów, którzy rzucili się na akcje Sony tuż po ogłoszeniu podwyżek.
30 sierpnia Sony zrzuciło prawdziwą bombę na graczy, którzy subskrybują abonament PS Plus. Ogłoszono rychłe podwyżki cen za roczne subskrypcje Essential, Extra oraz Premium. Nowe ceny zaczną obowiązywać od 6 września 2023 i niestety nie mamy do czynienia jedynie z drobną korektą. Będzie dużo drożej, o czym pisaliśmy szczegółowo w tej wiadomości.
Wielu graczy z niechęcią podchodzi do podwyżek cen PS Plus i nic w tym dziwnego. Za roczny pakiet Premium możemy przecież płacić nawet około 620 zł zamiast obecnych 480 zł. Podczas gdy jedni narzekają, inni twierdzą, że Sony podjęło słuszną decyzję. Japończycy muszą się bardzo cieszyć z reakcji tokijskiej giełdy.
Ceny PS Plus w górę, notowania na giełdzie też w górę
Cena 12-miesięcznych abonamentów w planach Essential, Extra i Premium usługi wzrośnie o co najmniej 33% w Stanach Zjednoczonych, o co najmniej 20% w Europie i co najmniej 19% w Wielkiej Brytanii. Giełda oczywiście nie zanotowała tak spektakularnych wzrostów, co jest zrozumiałe, ale i tak jest zadowalająco.
Według Bloomberga po ogłoszeniu podwyżek cen za usługę PlayStation Plus, akcje Sony zyskały na giełdzie w Tokio aż o 3,4%. Jest to najwyższy wzrost od ponad miesiąca.
Analityk CLSA Amit Garg stwierdził, że dzięki podwyżce Sony może osiągnąć dodatkowe 378 mln dolarów zysku operacyjnego rocznie. A jeśli tak będzie, Japończycy mogą być skłonni do kolejnych regularnych podwyżek cen abonamentu w przyszłości.
Ze słów analityka można wnioskować, że gracze będą skłonni płacić więcej za subskrypcję, a Sony jeszcze bardziej będzie mogło podnosić ceny za jakiś czas. Czy tak się stanie? Prawda jest taka, że najważniejsza okaże się nie obecna reakcja inwestorów, a nadchodząca reakcja graczy. To my wyciągamy kasę ze swoich portfelów. Ale jeśli Sony zobaczy, że po podwyżce więcej zyskuje niż traci, to czemu ma nie spróbować podobnych manewrów w przyszłości?