Streamerka przeprasza za nazwanie fanów “biedakami”, bo nie chcą kupić jej ciastek za ponad 100 zł
Pokimane wystartowała z nowym pomysłem. Streamerka oferuje ciastka za 28 dolarów, co spotkało się z krytyką społeczności. Teraz musi przepraszać.
Jeszcze do niedawna Pokimane wydawała się jedyną z tych nielicznych “świadomych” twórczyń internetowych, które są zgodne co do tego, iż ich content mocno wpływa na młode umysły. Nie powstrzymało jej to jednak przed próbą zarobienia na swoich fanach. No, tak uważają oni sami, bo nie chcą płacić 28 dolarów (czyli 112 zł) za 400 gramów jej ciastek.
Ciastka od Pokimane za 28 dolarów w atmosferze skandalu
Jakiś czas temu streamerka zapowiedziała swój nowy biznes – firmę Myna. Ma ona koncentrować się na produkcji zdrowych, dietetycznych ciastek z dobrych i naturalnych składników. Jak wiadomo, natura swoje kosztuje, więc świat szybko obiegła wieść, iż wyceniono je na wspomniane już 28 dolarów. Fani czują się dotknięci, bo cena jest wysoka, a w zamian dostają jedynie czteropak ciastek o łącznej wadze 400 g.
Streamerkę szybko oskarżono o kopiowanie innego brandu słodkich przekąsek – Toatzy. Firma ta również ma podobny zestaw “midnight cookie”, do tego z podobnym składem “zdrowej alternatywy słodyczy”. Co więcej, i Myna i Toatzy produkują swoje wyroby za pośrednictwem tej samej firmy – Creation Foods. Żeby nie było, Myna oferuje nieco więcej zdrowotnościowych składników, ale nie na tyle, aby usprawiedliwiać cenę. Toatzy kosztuje w Stanach Zjednoczonych 9,99 USD za podobne opakowanie.
Pokimane w trakcie jednego z ostatnich streamów mocno się zdenerwowała.
Muszę to powiedzieć po raz ostatni. To sprawia, że mój mózg robi kaboom, gdy ludzie mówią: “O mój Boże, 28 dolarów za ciasteczka”. To cztery torebki. To 7 dolarów za torebkę. Wiem, wiem, że matematyka jest trudna, gdy jesteś idiotą, ale jeśli jesteś biednym chłopcem, po prostu to powiedz. W każdym razie idziemy dalej. Idziemy dalej, idziemy dalej. Jeśli chcesz zapłacić 8 dolarów za Twitter Blue, za jakieś piksele, to w porządku! W porządku. Ty wydajesz swoje pieniądze, jak chcesz, ja wydam swoje, jak chcę, a wszyscy inni wydadzą swoje, jak chcą. Na tym polega piękno [posiadania pieniędzy].
– stwierdziła streamerka (za Kotaku)
Nie minęło wiele czasu, aż Pokimane wystosowała przeprosiny. Podkreśla w nich, że to był 100-procentowy żart i nie miała zamiaru nikogo urazić. Cały komentarz miał być ponadto wycelowany w jednego nadaktywnego i zdenerwowanego fana wśród widzów. Co ciekawe, obiecała, że zastanowi się nad tym, jak zmienić cenę, aby Myna “była jak najbardziej przystępna”.