Świetny skin do Overwatch 2 za jedną monetę. Niby “prezent”, a wietrzę tu podstęp

Jeszcze w czasach OW1 można było otrzymać jeden z, moim zdaniem, najlepszych skinów w całej grze za darmo. Był to “Klockobot” Bastion, dzięki któremu mobilna wieżyczka z ptakiem zamieniała się w twór z klocków LEGO. Deweloperzy zadbali o dodatkowe efekty dźwiękowe i cząsteczkowe, a całość stała się jedną z moich ulubionych skórek w grze. Aż do dziś.

Super skin w Overwatch 2

Teraz Blizzard niemal za darmo rozdaje kolejnego wyjątkowo pięknego skina i ponownie należy on do Bastiona. To swego rodzaju świąteczny prezent, więc skoro jesteśmy w klimacie jedzenia karpia i pierników, dostaliśmy piernikowego Bastiona. Robot złożony jest z piernika i lasek cukrowych, a swoisty lifting otrzymał także jego ptaszek. No i twórcy mają gest – świetny skin można otrzymać niemalże za darmo, bo za 1 monetę waluty w grze. Waluta jest płatna, ale istnieje sporo opcji zarobienia jej poprzez samo granie, także większość graczy raczej posiada ich wystarczającą liczbę na koncie.

Problem w tym, że Blizzard jednocześnie wie, co robi. Nie jest to skin za darmo ani nawet w promocji, a za 1 monetę. Oznacza to, że saldo graczy odbierających skórkę zmniejszy się o jeden. Wiecie, przy moich 160 monetach to wielkiej różnicy nie robi (o tym zaraz), ale co, jeśli ktoś ma ich przykładowo 1000? Wtedy saldo zmniejszy mu się do 999, a w sklepie w grze są tylko okrągłe ceny. Oznacza to, że chcąc kupić jakiś przedmiot za 1000 dolarów, będzie trzeba wydać 4,99 USD, aby doładować konto 500 monetami, bo przecież nie da się kupić tylko tej jednej monety. Dlatego nie myślcie, że to taki wspaniały gest twórców, a dość sprytna zagrywka marketingowa.

No i… naprawdę. Do cholery – czy serio jestem teraz skazany na patrzenie na moje nierówne saldo? Na te 159 monet? I nigdy nie będę mógł mieć już ich równej liczby?