Nowe “Martwe zło” coraz bliżej premiery. Dobre wieści z planu, przelano sporo krwi
Nowe Martwe zło powoli zbliża się do oficjalnego debiutu. Jeden z twórców filmu potwierdził dobre wieści odnośnie postępu prac i wspomniał też, że będzie krwawo.
Reżyser Lee Cronin dodał wpis, w którym ogłosił zakończenie zdjęć na planie widowiska. Teraz nagrany materiał zmierza do montażu i – jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem – zadebiutuje już w 2022 roku.
8 miesięcy, 1 lockdown, 6 500 litrów krwi i więcej wspomnień niż mój mózg jest w stanie przetworzyć. To koniec (zdjęć do – red. ) Evil Dead Rise. Dziękuję ci Nowa Zelandio, to była świetna zabawa. Czas wracać do domu i poskładać tę bestię do kupy.
– napisał Lee Cronin na Twitterze
Jeśli nie śledziliście wieści o tym, co przyniesie ze sobą nowe Martwe zło, warto się nim zainteresować. Będzie to delikatny reboot serii, w którym nie zobaczymy już Asha. Główną bohaterką będzie Beth, która wraz z siostrą odrywa tajemniczą książkę. To znalezisko prowadzi oczywiście do ciągu bardzo niefortunnych dla bohaterek zdarzeń, które zaowocują krwawą jatką.
Premiera filmu jest zaplanowana na przyszły rok. Zostanie on udostępniony na platformie HBO Max i póki co nie wiadomo nic na temat ewentualnej premiery w kinach. Niedługo powinniśmy otrzymać też pierwszy zwiastun, który zaprezentuje nam pierwszy rzut oka na widowisko.