Nowy Need for Speed ma mieszać fotorealizm z… kreskówkami. Nowe przecieki o grze

Need-for-Speed-Heat PG
Newsy PC PS5 Xbox Series

Kolejna część legendarnej serii Need for Speed ma mocno zaskoczyć nas stylem wizualnym. Deweloperzy rzekomo postawili na realizm z animowanymi elementami. Że jak?

Może brzmi to dziwnie, ale oby nie wyszło w stylu “How do you do fellow kids?”.

Need for Speed z zaskakującym stylem artystycznym

Znany insider Jeff Grubb z VentureBeat wypowiedział się na temat nowej części legendarnej serii gier wyścigowych. Nowe rewelacje padły na łamach płatnego show Giant Bomb, a donosi o nich serwis VGC. Grubb porusza przede wszystkim temat wyjątkowego kierunku artystycznego produkcji. Brzmi to trochę ryzykowanie, bo twórcy wcale nie zdecydowali się wyłącznie na “fotorealizm”, który postanowili rzekomo upiększyć o dodatkowe efekty. Pamiętajcie jednak, że są to niepotwierdzone informacje, choć z jak najbardziej wiarygodnego źródła.

Będzie fotorealistyczna, ale nie zabraknie w niej elementów animowanych. Wiesz, kiedy oglądasz reklamę samochodu lub coś podobnego, a samochód jedzie sobie, a potem lecą z niego kreskówkowe płomienie i inne rzeczy? Wygląda na to, że właśnie o taką estetykę im chodzi.

– wyjawia insider Jeff Gubb

Szczerze nie wiem, co o tym myśleć. Jestem zwolennikiem ryzykownych pomysłów i wyjątkowych pomysłów na gry, ale ten przypadek może odbić się czkawką u wiernych fanów serii. Wiecie – gracie w naprawdę przepiękną pozycję, która rzekomo wyjdzie wyłącznie na obecną generację, a na ostrym drifcie spod kół wydobywa się “komiksowy” dymek… Warto wspomnieć, iż o elementach “animowanych” wspominano już we wcześniejszych przeciekach.

Grubb wypowiedział się także na temat powrotu ważnego elementu poprzednich części. Powróci Autolog, czyli platforma dla graczy NFS zespolona z trybem multiplayer. Zdaniem dziennikarza, znów będziemy mogli customizować konkretne części naszych aut. Co więcej, tytuł ma przenieść nas do fikcyjnej wersji Chicago, czyli Lake Shore City. Deweloperzy rzekomo mocno starają się, aby mieścina faktycznie “żyła” i przypominała prawdziwe miasto. Na koniec przypomnę tylko, że za nową odsłonę odpowiada Criterion, a wcześniej poznaliśmy nawet teoretyczną datę premiery.

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie