iPhone za 50 tysięcy dolarów? W USA doszło do absurdalnej sytuacji po banie TikToka
W Stanach Zjednoczonych zawrzało po tym, jak podjęto decyzję o zbanowaniu aplikacji TikTok na terenie kraju. Wraz ze zmianą administracji decyzję zawieszono, jednak krótka blokada wystarczyła, aby znalazły się osoby chcące na całej sytuacji zarobić. W jaki sposób? Po prostu sprzedając telefony z zainstalowanym TikTokiem. Najdroższy iPhone został wyceniony na kilkadziesiąt tysięcy dolarów.
Najdroższy iPhone w historii?
Wizja całkowitego zablokowania aplikacji TikTok w USA wywołała ogromne poruszenie. Krótki, ale jednak ban sprawił, że część osób spanikowała, a inni postanowili poszukać szansy na zarobek. Serwisy aukcyjne wypełniły oferty absurdalnie drogich telefonów, na których była zainstalowana chińska aplikacja. Wszystko po to, aby teoretycznie, dało się tę blokadę jakość ominąć.
Doszło do sytuacji, w których dało się znaleźć np. iPhone 15 Pro Max z 256 GB pamięci za nawet 75 czy 50 tysięcy dolarów. Chociaż telefony potrafią być drogie, to ponad 200 tysięcy złotych za teoretycznie zwykły smartfon to jakieś szaleństwo. Co ważne, samo posiadanie aplikacji nie gwarantowałoby możliwości korzystania z niej.
Zobacz też: Najlepsze strzelanki w Xbox Game Pass. FPS w abonamencie Microsoftu
Cała sprawa przypomina mi to, co działo się po usunięciu z dystrybucji gry Flappy Bird. Tytuł stał się szybko fenomenem na całym świecie, co okazało się być przytłaczające dla twórcy. Ten zdecydował się na usunięcie gry, a mnóstwo osób nie mogło jej już pobrać. Wtenczas w sieci pojawiło się sporo ofert sprzedaży telefonów z zainstalowaną oryginalną wersją oprogramowania. Osiągały astronomiczne ceny, choć wcale nie wiadomo, czy rzeczywiście ktokolwiek był zainteresowany zakupem.
Źródło: wccftech.com