Wojna Krwi jak pełnoprawna gra. Zwiedzimy nowe części świata Wiedźmina!
CD Projekt RED nie idzie na łatwiznę.
Wczoraj mogliśmy poznać pierwsze szczegóły dotyczące kampanii fabularnej do gry Gwint. Był trailer oraz główne założenia fabuły. Wszystko do przypomnienia w tej wiadomości.
Jeśli myśleliście jednak, że GWINT: Wojna Krwi to po prostu gra w karty, tyle że z fabułą, byliście w błędzie. Jak możemy przeczytać na karcie tytułu zamieszczonej na platformie GOG.com, podczas kampanii poznamy nowe i nigdy wcześniej niezwiedzane części świata Wiedźmina, korzystając z interaktywnej mapy opracowanej specjalnie dla Gwinta. Mapę będziemy oglądać w rzucie izometrycznym i jak można się domyślać, napotkanych wrogów rozwalimy podczas partyjki w karty.
GWINT: Wojna Krwi ma zawierać karty stworzone specjalnie na użytek kampanii dla jednego gracza, lecz kiedy przejdziemy całą historię, otrzymamy 20 kart inspirowanych wydarzeniami z kampanii do wykorzystania w trybie multiplayer, czyli w normalnym Gwincie.
Na forum Reddit pojawiły się informacje (niepotwierdzone), że GWINT: Wojna Krwi nie będzie małym dodatkiem do sieciowej karcianki i żeby przejść kampanię, poświęcimy nawet 15 godzin. Musimy jednak pamiętać, że część tego czasu zajmą nam walki, czyli potyczki ze sztuczną inteligencją na zasadach znanych (lub z drobnymi modyfikacjami) z Gwinta. Ponoć Wojna Krwi ma zawierać więcej linijek tekstu niż dodatek Wiedźmin 3: Serca z Kamienia. Wygląda zatem na to, że dostaniemy naprawdę rozbudowany produkt, który mógłby z powodzeniem być oddzielną grą w uniwersum Wiedźmina.
Czekamy na oficjalne potwierdzenie tych rewelacji przez CD Projekt RED!