Możecie się radować, bo gracze stanowią już olbrzymią część populacji Ziemi
Jest nas coraz więcej! Z nowych badań wynika, że w gry wideo gra niemal połowa całkowitej populacji Ziemi. Nie wszyscy gracze jednak są “hardkorowcami”.
Od 50 lat rynek gier wideo stale się rozwija i praktycznie co roku jesteśmy świadkami przełomu w jakiejś formie. Czy to nowa konsola, nowe oprogramowanie czy po prostu wybitnie udana i rewolucyjna gra, gaming nie przestaje się wznosić. Owe “wznoszenie” dotyczy też popularności. Jak pokazują nowe badania przeprowadzone przez gamingową firmę analityczną DCF Intelligence (za gamesindustry.biz) – jest nas coraz więcej!
Gracze stanowią coraz większą część populacji
Z badań wynika, że obecnie na kuli ziemskiej jest około 3,7 miliarda konsumentów korzystających z dobrodziejstw elektronicznej rozrywki. Dane te wskazują, że to już niemal połowa całkowitej populacji planety, więc jest naprawdę dobrze. Takie wieści cieszą, bo nie tylko pokazują, że rynek się rozwija. To także jednoznaczne wskazanie na to, że gaming staje się coraz popularniejszą formą spędzania wolnego czasu.
Oczywiście powyższe dane nie stanowią wskazań co do tego, ilu graczy możemy spotkać w najpopularniejszych sieciowych grach multiplayer. Druzgocąca część z tej liczby to gracze korzystający z urządzeń mobilnych. Oznacza to po prostu graczy niebędących “hardkorowcami”, którzy nie inwestują w specjalny sprzęt do gamingu, a zadowalają się po prostu telefonem. Z jednej strony nic dziwnego, a z drugiej – wielcy wydawcy mają jeszcze ogromną potencjalną gamę klientów, którzy mogliby zacząć interesować się tą formą rozrywki “na poważnie”.
Wedle badań “konsumentów napędzanych sprzętem” (czyli takich, którzy posiadają jakąś konsolę lub inną platformę do gier, jak PlayStation, Xbox czy PC) jest jedynie 300 milionów. To, w stosunku do całkowitej liczby, bardzo mało, ale bezpiecznie możemy uznać, że liczba ta rośnie. Ciekawostką jest fakt, iż największe skupiska “hardkorowych” graczy znajdują się w Europie i Ameryce Północnej. To, swoją drogą, akurat też nie powinno dziwić.