Data premiery Robinson: The Journey. Już wiadomo, kiedy nowy tytuł od Crytek zawita na PS VR
Deweloperzy nie zamierzają czekać do grudnia.
Crytek ujawnia datę premiery przygodowej gry sci-fi Robinson: The Journey. Tytuł pojawi się 8 listopada w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie oraz 9 listopada w Europie. Zagramy jedynie na PlayStation VR.
O czym opowiada Robinson: The Journey? Gra zaprasza na wycieczkę w wirtualnej rzeczywistości po tajemniczej, zamieszkałej przez dinozaury egzoplanecie Tyson III. Gracze wcielą się w młodego chłopca, Robina, którego statek rozbił się na powierzchni planety. Robin odkrywa otaczający go świat wraz ze swoimi towarzyszami, robotem HIGS i młodym tyranozaurem Laika – wspólnie rozwiązują zagadki, odkrywają tajemnice i starają się przetrwać na nieprzyjaznym terytorium – czytamy w komunikacie od dewelopera.
Zamierzacie zagrać w Robinson: The Journey? Ponoć gameplay naprawdę wciąga!
Robinson: The Journey na PlayStation VR nie tak piękne, jak rok temu. Porównanie grafiki
Robinson: The Journey powstaje wyłącznie na konsolę Sony i zasili bibliotekę gier na PlayStation VR jeszcze w tym roku. Za tytuł odpowiada studio Crytek, które przyzwyczaiło nas do bardzo wysokiego poziomu graficznego swoich produkcji.
Jak będzie z Robinson: The Journey? Nasz zaprzyjaźniony YouTube’r posługujący się nickiem Cycu1 miał możliwość ogrania kilka dni temu wersji demonstracyjnej tytułu i niestety – jak twierdzi – pod względem wizualnym gra nie wygląda jak od Cryteka.
– Podłoże to miejscami paskudnie rozciągnięta tekstura, brak animacji liści poruszanych wiatrem na drzewach w tle, no i ta „dżungla” w tle to miejscami jakby płaska tekstura. Słabo to wygląda w realu – podkreśla Cycu1.
YouTuber zaznacza jednak, że choć spodziewał się lepszej jakości pod względem wizualnym, sama rozgrywka dostarcza sporo satysfakcji, a to przecież jest w grach najważniejsze.
Cycu1 nie mógł niestety nagrać własnego materiału z demo Robinson: The Journey, jednak postarał się skomponować orientacyjne porównanie grafiki na podstawie materiałów dostępnych w sieci. Choć ich jakość jest mocno średnia, możemy mniej więcej zobaczyć, jak tytuł zmienił się przez ostatni rok.