Creepypasty o grach – Fallout przepowiadający przyszłość, zabójcze Pokemony, tajemnica Mario czy mroczna odsłona The Legend of Zelda

Creepypasty o grach – Fallout przepowiadający przyszłość, zabójcze Pokemony, tajemnica Mario czy mroczna odsłona The Legend of Zelda
Polecamy! Publicystyka

Pokémon

Pokemony, czyli słynne kieszonkowe potwory, od lat są tematem do licznych rozmów na temat domniemanego gorszącego działania na dzieci i młodzież. Razem z Diablo, DOOM-em, Quake’iem czy Resident Evil są wymieniane na jednym tchu przez ortodoksyjne osoby, jako sztandarowe przykłady antyreligijnych produkcji o wiadomym działaniu. Czy słusznie? Na pewno oliwy do ognia dolały swego czasu media, które podczas premiery Pokemon Red/Green/Blue na Game Boy’a, informowały o niepokojących zdarzeniach wśród japońskich dzieci. Według doniesień, osoby poniżej dwunastego roku życia, mające kontakt z przebojowym jRPG-iem, odczuwały nudności, bóle głowy, krwawienia z nosa, traciły kontakt z rzeczywistością, a w niektórych przypadkach popełniały samobójstwa. A wszystko ponoć za sprawą tzw. syndromu Lavender Town, miasta pojawiającego się w środkowej części gry. Lokacji tej towarzyszyła smutna, przygnębiająca wręcz muzyka o wysokich częstotliwościach, które dla młodych osób miały być katastrofalne w skutkach. Słyszano również o przypadkach zgłoszeń na policję, gdzie młodzi gracze wręcz błagali o pomoc w wydostaniu się z tego miasta. Jak się później okazało, wszystkie te dramatyczne przypadki miały wspólny element – osoby, które popełniły samobójstwa, bądź doznały uszczerbku na zdrowiu, nie opuściły tej zagadkowej lokacji.

Seria ta generalnie w każdej części zawiera szereg mocno podejrzanych elementów, że wystarczy wspomnieć o tajemniczych wątkach z duchami osób, które zazwyczaj zginęły śmiercią tragiczną. Można też dogłębnie przyjrzeć się poszczególnym stworkom. Szczególnie jeden spodoba się fanom teorii spiskowych. To Giratina – Pokemon Duch/Smok, który według dociekliwych graczy, jest czymś na wzór kostuchy. Przebywa on w tzw. Świecie Zniekształconym (gdzie nie ma czasu) i kontroluje inne wymiary. Spotykamy go na cmentarzach i w opuszczonych miejscach. Ma sześć nóg, sześć odnóży podobnych do rąk i sześć kolców wystających z ciała – czyli występuje tu symbolika liczby 666. Ciekawa jest również etymologia nazwy tego Pokemona, która składa się ze słów GIRAsol – opal ognisty (kamień szlachetny) i GuilloTINE – czyli gilotyna, co podkreśla tylko niezwykły charakter i siłę tego stworka.

Pokemon Giratina
Pokemon Giratina

Na czwartej stronie tajemniczy automat

Łukasz Kędzierski
O autorze

Łukasz Kędzierski

Redaktor
Fan gier wszech epok stawiający na pierwszym miejscu grywalność, bez względu na gatunek produkcji. Zawsze chętnie odpala gry z PlayStation, czerpiąc z nich nie mniejszą frajdę jak blisko 25 lat temu. W wolnych chwilach pochłania powieści weird fiction oraz pulpowe horrory wydawane w Polsce w latach 90., nie stroni też od dobrego komiksu ze stajni DC.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie