Imponująca destrukcja otoczenia w Company of Heroes 3 na nowych filmach
Company of Heroes 3 zapowiada się niezwykle ciekawie dla wszelkich fanów gier strategicznych. Weterani gatunku z pewnością oczekują nowego systemu destrukcji.
“Chociaż jesteśmy dumni z tego, jak nasze budynki wyglądają w nieskazitelnym stanie, lubimy je wysadzać w powietrze!” – głoszą twórcy.
Company of Heroes 3 zaoferuje imponującą rozwałkę
W najnowszym wpisie na blogu, twórcy CoH3 pochwalili się nowościami, jakie szykują w silniku najnowszej odsłony serii. Fani już wcześniej mieli okazję podziwiać system destrukcji w akcji, ale nowe materiały skupiają się tylko na nim. Warto zaznaczyć, że sporo zmieniło się od poprzednich części.
W “jedynce” i “dwójce” deweloperzy poszli nieco na skróty. Oczywiście system zniszczeń istniał, ale nie do końca w takim rozumieniu, jak obecnie. Nie dało się wykorzystać ówczesnej technologii do osiągnięcia oczekiwanych rezultatów, więc niejako zmieniono koncepcję. Przykładowo – jeżeli pocisk zniszczył ścianę, to dla gracza stawała się ona niewidzialna, a dym i ogień załatwiały sprawę. Podobnie postępowały odłamki – nie były obiektami fizycznymi, a elementami zależnymi od pozycji kamery gracza.
W najnowszej odsłonie wszystko stało się już “namacalne” i “rzeczywiste”. Każdy budynek złożony jest z konkretnych materiałów architektonicznych. Pod warstwą tynku znajdziemy więc cegły albo kamienie, które odpowiednio reagują na ostrzał. Tak samo zresztą, jak cały budynek, który zawali się pod warunkiem otrzymania wystarczających obrażeń.
Kluczową rolę odgrywają odłamki, tym razem będące obiektami fizycznymi. Mogą nawet… zmiażdżyć przechodzących pod nimi żołnierzy. Za ich zachowanie odpowiada silnik fizyczny. Mogą więc opaść na pobliski dach, z którego zsuną się na ziemię. Genialne i efektowne.
Miejscami widać pewne niedociągnięcia, ale jest to wersja pre-alfa, więc sporo jeszcze się zmieni.
