Najpopularniejszym wpisem na Facebooku w styczniu był chałkoń. Nie oryginalny, a kradziony
To bardzo ciekawe zjawisko, bo żartobliwie wygenerowany w AI wpis znany wszystkim jako „chałkoń” rozbił bank na Facebooku w styczniu.
Rozwój AI doprowadza do tego, że ilekroć próbujemy przejrzeć Facebooka, naszym oczom ukazują się tony wygenerowanych właśnie przez sztuczną inteligencję pomyj w stylu „Mam 159 lat, sama upiekłam sobie tort i nikt mi nie pogratulował”. Jeszcze gorzej, że spora liczba komentujących nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że to faktycznie AI i służy tylko i wyłącznie zwiększaniu zasięgów. Potem taka strona w odsprzedaży jest warta znacznie więcej.
Facebook i sprawa Chałkonia
Na początku stycznia na profilu „Polska w dużych dawkach” pojawił się wpis o chałkoniu. Memiczno-ironiczny fanpage postanowił w swoim stylu odpowiedzieć na powyższe przykłady wykorzystywania AI do kreowania sztucznego ruchu i zainteresowania osób absolutnie nieobeznanych z niebezpieczeństwem w sieci (bo de facto jest to pewnego rodzaju zagrożenie). Chałkoń szybko stał się memem samym w sobie, a i sam fanpage nie ukrywa, że tego typu posty „działają”.
Za ten przerysowany, karykaturalny post zebraliśmy ogromne zasięgi, post zobaczyło ponad milion osób. W komentarzach pojawiły się nieironiczne gratulacje dla twórczyni Chałkonia, głównie od starszych osób, przeplatane oczywiście ze śmieszkami czy (na szczęście) ostrzeżeniami, że to jest grafika AI. Wrzucamy różne rzeczy, od memów do past, po śmieszki z polskiej polityki. Ale na koniec okazało się, że to Chałkoń rozbił bank.
Teraz, wedle najnowszych wyników badań Garbage Intelligence, Chałkoń „rozbił bank”, ale jeszcze bardziej. Okazuje się, że post o koniu stworzonym z chałki (ma ktoś przepis?) był najpopularniejszym wpisem na całym Facebooku w styczniu 2025 roku. Tyle że… nie ten oryginalny. Pochodzący rzekomo z Rumunii fanpage Faithful „pożyczył” sobie zdjęcia Chałkonia, generując w ten sposób kolosalne zasięgi, zdobywając ponad 4 mln reakcji.
Od ponad roku wiemy, że Facebook został opanowany przez dziwaczne zdjęcia generowane przez sztuczną inteligencję. Jest to jednak pierwszy miesiąc, w którym jedno z nich znalazło się na szczycie tej listy. Pomiędzy komentarzami, reakcjami i repostami, istnieją ponad cztery miliony interakcji z tym oczywiście fałszywym koniem chlebowym [chałkoniem!!! – dop. red.]. Dla porównania, to więcej niż jakikolwiek pojedynczy serwis informacyjny uzyskał na całej platformie w tym miesiącu, poza Fox News.
– informuje Garbage Intelligence
I choć nawet spora ilość zagranicznych odbiorców zrozumiała, że nie jest to absolutnie nic prawdziwego, zapewne mało kto miał świadomość pochodzenia mema i jego faktycznego celu. Serwis 404media informuje, że Faithful było (strona najwyraźniej została zablokowana) „farmą lajków” opartą o posty generowane przez AI, która po prostu ukradła obrazek i wykorzystała go w swoim celu. Jak widać – udało im się, bo obrazek na tym FP polubił nawet… Mark Zuckerberg.