Call of Duty: Warzone z nową nazwą i mapą jeszcze w tym roku. Co wiemy o Pacyfiku?
Niebawem nadejdą ogromne zmiany w Call of Duty: Warzone, które poniekąd łączą się z premierą nadchodzącego Vanguarda. Poza zmianą nazwy gracze w końcu otrzymają upragnioną rotację mapy.
Część Czytelników niezaznajomionych z Warzone pewnie nie wie, że od premiery grający mieli jedynie dostęp do mapy Verdansk, która na przestrzeni miesięcy doczekała się kilku mniejszych i większych poprawek. Na szczęście już 2 grudnia zadebiutuje Caldera pełna nowych lokacji wartych zwiedzenia. Uwaga – mimo wymienionej daty, gracze bez CoD: Vanguard zagrają na Calderze dopiero dzień później.
Warzone zmieni swoją nazwę na Call of Duty: Warzone Pacific, czyli “Warzone Pacific”. Nowy Pacyfik oficjalnie startuje jako część pierwszego sezonu zawartości Vanguard. Mapa jest mniej więcej wielkości Verdansk, którą zastąpi w ramach aktualizacji, ta nowa mapa powstała w oparciu o dwa lata badań i słuchania społeczności.
– czytamy na blogu Call of Duty
Ciekawym jest to, że produkcja Activision zostanie lekko przechrzczona. Nie zdziwię się, jeśli argumentem za tym ma być pokazanie, że w Warzone zacznie się “nowa era”. Jakby nie patrzeć Caldera i Verdansk różnią się w znacznym stopniu od siebie:
Bujne lasy i skaliste urwiska. Plaże z białym piaskiem i tajemnicze ruiny. I uśpiony wulkan, który góruje nad ponad 200 punktami zainteresowania.
Zresztą teraz Verdansk również przeszedł małe zmiany w związku z eventem halloweenowym. Więcej na jego temat możecie przeczytać w tym miejscu. Jak Wam się podobają plany twórców Warzone?