Call of Duty: Black Ops 4 zmienia się w GTA V. Czy nam się to podoba czy nie

Call of Duty: Black Ops 4 zmienia się w GTA V. Czy nam się to podoba czy nie
Filmiki z gier Newsy PC PS4 XOne

Twórcy gry odkrywają karty, dzięki czemu wiemy, jak będzię wyglądać nowa aktualizacja. Nic w tym rewolucyjnego, a szkoda. Tym bardziej, że dodatek przywodzi na myśl GTA V.

Już od jutra w Call of Duty: Black Ops 4 na PS4 wyląduje nowe DLC – Operacja Wielki Skok (kolejne platformy także dostaną dodatek, ale z kilkudniowym opóźnieniem). Nowy sezon zapewni kolejne tryby rozgrywki, nową Specjalistkę, dodatkowe stroje i ekwipunek, a także zmiany w mapie trybu battle royale Blackout, jak i dodatkowe pojazdy. Niby sporo, ale tak naprawdę, nic w tym nowego.

Zobaczyłem zwiastun, który zresztą prezentujemy wam poniżej i nie da się ukryć, że widać tutaj inspirację Napadami (Heists) z GTA V Online. Liczne skórki postaci kojarzące właśnie z tego rodzaju akcjami, pościgi policyjne – tak mówimy ciągle o Call of Duty – oraz pojazdy przystosowane do tego rodzaju zadań. Nie zabrakło też kasyna i wszechobecnej fruwającej kasy w powietrzu. Z jednej strony docenić trzeba różnorodność rozgrywki, z drugiej widać, że twórcy starają się wziąć trochę z jednej gry, trochę z drugiej i ulepić coś własnego. Dla mnie to za mało, ale może się mylę i ostatecznie sama rozgrywka wybroni się przy dłuższym kontakcie. Zobaczymy.

Na tę chwilę chyba pozostanę przy testowaniu Apex Legends, które mimo wszystko jest czymś świeższym. Nie zapominam również o Fortnite, ale tutaj raczej sporadycznie. W końcu ile można grać w battle royale, prawda?

Widać, że Activision stara się zainteresować graczy Black Ops 4, ale czy sposób w jaki to robi jest dobry? Mam do tego wątpliwości. Skoro gracze mogą bez problemu sięgnąć po darmowe Fortnite czy Apex Legends, wybór będzie oczywisty. Nie możemy też zapomnieć, że CS:GO został udostępniony w darmowej wersji. Dzieje się więc sporo i zdaje się, że w tym roku jak i kolejnym pojęcie free to play, jeszcze bardziej nabierze na znaczeniu. Ciekawe tylko, kiedy najwięksi wydawcy zdadzą sobie z tego sprawę. EA już ma to za sobą, czas na Ciebie Activision?

Robert Ocetkiewicz
O autorze

Robert Ocetkiewicz

Redaktor
Z grami związany już prawie 30 lat, czyli od momentu, kiedy na polskim rynku królowały gry z bazaru, a Mario dostępne było na Pegasusie. Specjalizuje się w grach wyścigowych i akcji, ale nie stroni też od strategii ekonomicznych. W swojej karierze recenzował na łamach serwisów takich jak Interia i Onet oraz publikował w magazynie o grach PlayBox.
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie