Nawet twórcy Assassin’s Creed Shadows uważają, że to “najgorsze, co kiedykolwiek widzieli”
Zespół tworzący Assassin’s Creed Shadows składa się w dużej mierze z juniorów, którzy nie są w stanie wyobrazić sobie skończonego tytułu, ale i tak możemy być dobrej myśli.
Wygląda na to, że niedoświadczeni twórcy mogą mieć chwilowe trudności z wyobrażeniem sobie, jak finalne Assassin’s Creed Shadows będzie się prezentowało, lecz to nic złego.
Assassin’s Creed Shadows to “najgorsze, co widzieli” twórcy
Producent wykonawczy nowej części Assassin’s Creed Marc-Alexis Côté w trakcie sesji pytań i odpowiedzi na XDS24 w pewien sposób skomentował sam zespół i to, w jaki sposób prace deweloperów posuwają się naprzód. I choć pozornie jego słowa mogą wywołać co najmniej zmartwienie wśród wszystkich oczekujących na premierę, tak naprawdę nie ma się czego bać. Przynajmniej teraz, bo jedyne, co nam pozostaje, to tak naprawdę być dobrej myśli i trzymać kciuki, że kolejna duża premiera Ubisoftu się uda (w przeciwieństwie do ostatnich porażek jak choćby Star Wars Outlaws).
Jedną z rzeczy, które zauważyłem od czasu pandemii, jest to, że mamy wielu juniorów w naszych zespołach… Prawdopodobnie połowa zespołu tworzącego Assassin’s Creed tworzy grę po raz pierwszy. Więc oni nie wiedzą. Nawet jeśli teraz w nią grają i myślą, że to najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek widzieli, to będzie dobra. Zamierzamy tam dotrzeć.
– zaznacza Côté
W jego słowach nie ma więc szczególnie nic, co mogłoby wywołać niepokój, a chodzi mu przede wszystkim o brak doświadczenia części zespołu, która nie jest w stanie sobie wyobrazić gry, nad którą pracuje, w finalnej wersji. Wszak niekompletne produkcje w trakcie developmentu są zwykle mało zachęcające. Gry w “surowym” stanie to jeszcze nieukończony tytuł, więc różnice będą drastyczne. Mimo wszystko pracownikom i tak zależy na tym, aby ukończyć produkcję i wydać jak najlepszą grę.
A oczekiwania są dość wysokie, skoro w ostatnim czasie Ubisoft nie radzi sobie najlepiej. Assassin’s Creed Shadows jest szalenie kontrowersyjną grą, ale przesunięcie daty premiery powinno pomóc w osiągnięciu jak najlepszego debiutu. Producent wykonawczy przypomina przykład pierwszej części serii, w którą on sam nie wierzył. “Byłem tam. Pamiętam, jak pierwszy raz grałem w Assassin’s Creed w lipcu, a gra miała trafić do sprzedaży w październiku. Pomyślałem wtedy: „Nie ma mowy, żeby ta gra trafiła do sprzedaży”. Metacritic 91. No dobra, to jest dobre. Więc się myliłem” – dodaje.
Źródło: tech4gamers