Assassin’s Creed Codename Red ma być ostatnią tego typu grą z serii
Wygląda na to, że Ubisoft znów szykuje rewolucję w cyklu Assassin’s Creed. Wedle niepotwierdzonych informacji Assassin’s Creed Codename Red będzie “ostatnią grą w formule Origins”.
Ubisoft idzie “all in” z serią Assassin’s Creed i stara się za jej pomocą znów trafić na same szczyty list bestellerów. Pomysł może i jest dobry, skoro cykl ten cały czas cieszy się niesłabnącą popularnością? Pod względem jakości bywało jednak różnie i właśnie dlatego zmęczeni RPG-ami na setki godzin (czyli Valhallą) gracze nie dostaną teraz takiej gry. Mający zadebiutować niedługo Mirage powróci do korzeni i przedstawi tytuł o znacznie mniejszej skali.
Assassin’s Creed Codename Red ostatnim takim “asasynem”
Jest to jednak pewnego rodzaju “krok w bok”, bo kolejna gra z pipeline’ie wydawniczym francuskiego giganta wróci do formuły zapoczątkowanej przez AC Origins. Codename Red, bo o tej grze mówię, znów ma oferować przytłaczający otwarty świat wypełniony zadaniami i znajdźkami, a także wyraźne elementy RPG wraz z rozpisaną zapewne na dziesiątki godzin fabułą. Tyle że to ostatnia taka gra z cyklu. Podobno.
Nie znamy oficjalnych planów Ubisoftu, ale dość znany insider John Harker podzielił się na forum ResetEra bardzo ciekawą, choć krótką wiadomością. Jego zdaniem Red będzie “ostatnią grą w formule Origins”. Teoretycznie znaczy to, że Ubi zamierza później zrezygnować z “epickich” RPG-ów, a skupić się zapewne na mniejszych pozycjach, a być może eksplorować nowe motywy i gatunki (jak choćby Hexe, które ma być ponoć czymś innym).
Na razie lepiej traktować te informacje jako plotki – jakimi przecież są. Dla mnie to jednak pozytywna zmiana, bo im więcej lat mam na karku, tym mniej chce mi się zgłębiać gry pokroju Valhalli, którą niby uwielbiam, ale wiem, że nigdy jej nie skończę.