AMD RX 6600 to płynne 1080p po “taniości”. O ile w ogóle ją kupimy
Dziś premiera najnowszej karty graficznej AMD RX 6600. Docelowo należy do “niższej” półki cenowej. Ma stanąć w szranki z RTX 3060. Brzmi fajnie?
Brzmi super, ale problem w tym, że być może dostaną ją nieliczni. W polskich sklepach aktualnie panuje posucha. Niemniej AMD dostarczyło na rynek bardzo ciekawy sprzęt.
Dziś premiera nowej AMD RX 6600
AMD oficjalnie wypuściło swój najnowszy układ graficzny, przeznaczony dla nieco mniej wymagających graczy, gdyż aktualnie jest to najtańsza karta graficzna tej firmy oparta na architekturze RDNA2. Mimo wszystko producent zapewnia, że nawet w nowych grach jest w stanie zapewnić stabilne 60fps w Full HD.
Nowa karta wyposażona jest w 8GB pamięci GDDR6, 32 MB pamięci Infinity Cache i AMD Smart Memory Technology. To ostatnie jest całkiem ciekawym bajerem, dzięki któremu zebranie całego “zestawu” podzespołów marki AMD zwiększy ich wydajność. Kojarzy się to trochę ze skompletowaniem zbroi w RPG, co daje naszej postaci dodatkowe bonusy. Oprócz tego RT 6600 ma wspierać pełen zestaw dobrodziejstw Windowsa 11, czyli DirectX 12 Ultimate, Auto HDR i tym podobne. Oczywiście włączymy na karcie także FidelityFX, co zwiększy płynność gier, zachowując wyraźny obraz w dobrej jakości.
AMD wyceniło kartę na 329 USD, czyli około 1300-1500 zł. Mimo iż jest to oficjalnie najtańsza karta z najnowszą architekturą na podkładzie, nie znaczy, że w Polsce kosztuje tak samo niewiele. Na premierę, niestety, nie znajdziemy jej nigdzie, a jeżeli już to jej cena kształtuje się na poziomie… 2500 – 2600 zł. Jest to kwota paru setek mniej niż porównywalny (wedle producenta) model RTX 3060.