Wiedźmin Sirius podobno zabierze nas do feudalnej Japonii. Nowe plotki rozgrzewają społeczność

Wiedźmin Sirius to ponoć nowa gra w klimacie feudalnej Japonii
Newsy PC PS5 Xbox Series

W internecie pojawiły się nowe plotki o Wiedźmin Sirius. I choć należy do nich zachować gigantyczną dawkę sceptycyzmu, fani już czują się wniebowzięci.

Gdy CD Projekt RED zapowiedział kolejne gry ze świata Wiedźmina, szczególnie interesujący wydawał się Wiedźmin Sirius. Jest to poboczny projekt o znacznie mniejszej skali, za który odpowiadać mają deweloperzy z The Molasses Flood. Jakiś czas temu gruchnęła wieść o tym, iż CDPR “zmienia kierunek” gry. Nie wiemy, co to oznacza, ale w obliczu takich informacji, w internecie zaczęło się plotkowanie.

Najnowsze informacje pochodzą z 4chana, więc należy traktować je maksymalnie sceptycznie, jak tylko się da. W zasadzie brzmią z jednej strony genialnie, a z drugiej skrajnie ryzykownie. Piszę to jednak dlatego, że fani już zaczęli się cieszyć, a na forum NeoGaf rozbrzmiała wielka dyskusja o tym, czy warto im wierzyć. Jak na razie nie, ale nawet jeżeli plotki są tylko plotkami, są na tyle kreatywne i ciekawe, że warto o nich wspomnieć.

Wiedźmin Sirius to “Wiedźmin. Ronin”

W każdym razie na 4chanie pojawił się bardzo ciekawy rzekomy “przeciek”. Wynika z niego, że Wiedźmin Sirius to zdecydowanie poboczny projekt z tego uniwersum, który zabrać ma graczy do feudalnej Japonii. Całość ma być rzekomo wzorowana na komiksie “Wiedźmin. Ronin”. O szczegóły się nie pokuszono, ale ponoć planowane jest to jako “jednorazowa” rzecz oparta na pomyśle “co by było, gdyby Geralt trafił do Japonii”.

Źródło: Reddit

Gra podobno wciąż znajduje się we wczesnej fazie rozwoju. Początkowo produkcja miała oferować kooperację (jak pisaliśmy wcześniej) i być bardziej grą-usługą. CDPR najwyraźniej zrewidowało swoje plany, po porażkach wielu innych gier tego segmentu i wyłączeniu ich serwerów. Dlatego obecnie rzekomo wyrzucono opcję multiplayer i zwiększono budżet na przygodę dla pojedynczego gracza. Co więcej, twórcy mieli mierzyć w skalę Wiedźmina 2, ale obecnie tytuł ma rzekomo być pozycją osadzoną w otwartym (lub półotwartym) świecie. Gra ma opierać się na Unreal Engine 5 i celuje w zatwardziałych fanów uniwersum, ale również i nowych graczy. To akurat ma sporo sensu, bo już wcześniej zapewniano, że pozycja może przemówić do fanów serialu Netfliksa, którzy z grami nie mieli zbyt wiele do czynienia. Oczywiście istnieje szansa na adaptację na Netfliksie.

I to by było na tyle. Brzmi dość fantastycznie, prawda? Na tyle, że ciężko im uwierzyć, więc nie polecam za bardzo ufać tego typu plotkom. Niemniej akurat ten przeciek ma całkiem sporo sensu i ładnie pokrywa się z wcześniejszymi doniesieniami o grze. Czas pokaże, czy grową wersję Geralta w Japonii faktycznie kiedyś dostaniemy.

Artur Łokietek
O autorze

Artur Łokietek

Redaktor
Zamknięty w horrorach lat 80. specjalista od seriali, filmów i wszystkiego, co dziwne i niespotykane, acz niekoniecznie udane. Pała szczególnym uwielbieniem do dobrych RPG-ów i wciągających gier akcji. Ekspert od gier z dobrą fabułą, ale i koneser tych z gorszą. W przeszłości miłośnik PlayStation, obecnie skupiający się przede wszystkim na PC i relaksie przy Switchu.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie