Wiedźmin 4 i nowy Cyberpunk mają odzyskać zaufanie fanów. CDPR ma wielkie nadzieje

Wiedźmin 4 - Geralt pojawi się w grze | Newsy - PlanetaGracza
Newsy

Rodzime studio CD Projekt RED ma wielkie nadzieje wobec swoich nadchodzących gier. Nowy Cyberpunk i Wiedźmin 4 mają nie tylko okazać się wielkimi hitami, ale także pomóc w odzyskaniu zaufania części graczy. Ci zaczęli wątpić w studio po niesławnej premierze Cyberpunk 2077, która była naznaczona masą problemów.

Wiedźmin 4 uratuje CD Projekt RED? Chodzi o dawnych fanów

Zyskanie zaufania to sztuka ciężka, a jego odzyskanie jest jeszcze trudniejsza. Tym bardziej, gdy w zdecydowanie szybkim czasie zraziło się do nas wiele osób, jak miało to miejsce w przypadku polskiego studia CD Projekt RED. Możemy je chwalić za genialne rozwijanie Cyberpunka 2077, ale faktem jest, że na premierę gra była w opłakanym stanie. Doskonale pamiętamy przecież problemy techniczne, choćby na konsolach starej generacji. O ile udało się to wszystko naprawić, to wciąż wielu graczy ma deweloperom wiele za złe.

Nie dziwi zatem fakt tego, jak wielkie nadzieje twórcy pokładają w swoich nadchodzących grach. Jak przyznał Paweł Sasko w jednym z ostatnich wywiadów, Wiedźmin 4 i nowy Cyberpunk mają pomóc deweloperom w odzyskaniu zaufania graczy. O ile na nowe produkcje czekają miliony osób na całym świecie, to jednym z celów jest przekonanie również tych “niezdecydowanych” i pamiętliwych.

Firma ma nadzieję, że dzięki ciężkiej pracy włożonej w tworzenie tych gier uda się “pozyskać” te osoby, których zraził nieudany debiut cyberpunkowego RPG. Twórcy zdecydowanie zasługują na kredyt zaufania. Dostatecznym dowodem jest choćby DLC Phantom Liberty, jak i finalne doprowadzenie gry do ładu.

Zobacz też: Recenzja Silent Hill 2 Remake. Bloober, jak wyście to zrobili…?

A wy im zaufacie?

Źródło: twistedvoxel.com

Dawid Szafraniak
O autorze

Dawid Szafraniak

Redaktor
Pierwsze growe szlify zbierał jeszcze w erze PS1, aby później zapoznawać się z kolejnymi wcieleniami japońskiej konsoli, skosztować Xboksa i Switcha. Ostatecznie najbardziej lubi PC, a ostatnio nawet i granie w chmurze. Królują u niego FPS-y, gry akcji nieczęsto górujące nad filmami i tytuły wyścigowe, które podobno #nikogo. Święta Trójca gamingu? Pierwsze Modern Warfare, seria Mass Effect i Uncharted. Bez tego nic nie miałoby sensu. Poza grami lubi planować kolejne podróże i chwytać za aparat fotograficzny podczas meczów piłki nożnej.
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie