Oto pomysł twórcy Days Gone na nową grę z serii Uncharted
Jeff Ross, reżyser Days Gone, miał sporo ambitnych planów. Niestety, praktycznie żadne nie wypaliły. Pomysł na prequel Uncharted brzmi jednak ciekawie.
Sully jak Sean Connery, lata 70. oraz intrygująca fabuła? Nie, tego się jednak nie doczekamy.
Ciekawy pomysł na prequel Uncharted
Jeff Ross dał się poznać przede wszystkim jako reżyser Days Gone. W 2020 roku, po nieudanej próbie stworzenia kontynuacji, opuścił on Bend Studios. Wielokrotnie wypowiadał się na temat autorskich pomysłów nie tylko na “dwójkę”, ale także na inne IP.
Teraz w rozmowie z Sacred Symbols+ przyznał, że jednym z jego pomysłów było stworzenie prequela Uncharted z Sullym w roli głównej. I nie miałby to być byle jaki preqel, a skupiający się latach młodości uwielbianego bohatera. Sully’ego poznalibyśmy w okolicach jego 20stki, gdy porzucił wojsko.
Wycofał się z marynarki z różnych powodów. Pomyślałem, że można pokazać go jako młodego i próbującego odnaleźć się w tym świecie, przechodzącego od bycia żołnierzem lub wiesz, wojskowym do teraz, kiedy jest na ulicy, gdy postanawia zostać kanciarzem.
– wyjaśnia Jeff Ross cytowany przez VGC
Ross wyjawia, że młody Sully wzorowany byłby przede wszystkim na… Seanie Connerym. Podkreśla, że dla niego “młody, seksowny Victor Sullivan byłby niczym Sean Connery”. Cała koncepcja przedstawionej opowieści opierałaby się na szalonych latach 70. w bardzo “tandetnym” wykonaniu. Jako wzór takiego klimatu, podaje choćby przykład “Pewnego Razu w… Hollywood” Quentina Tarantino.
Reżyser jest jednocześnie świadomy, że w grze nie byłoby zbyt wiele pretekstów do strzelanin, choć nie chciałby uczynić z całości pierwszej części Uncharted, gdzie “gracz do nikogo nie strzela”.
Niestety, ambitne pomysły projektanta raczej nie doczekają się realizacji. Podobnie zresztą jak intrygująca wizja Days Gone 2 czy Ressistance z otwartym światem.