Twórca Wiedźmina chce stworzyć “telefon na korbkę”. Oto dlaczego ma okazać się sukcesem
Twórca Wiedźmina ma bardzo ciekawy pomysł na telefon komórkowy. Michał Kiciński opowiedział o swoim nowym przedsięwzięciu.
Współzałożyciel CD Projektu udzielił niedawno wywiadu dla Money.pl, w którym opowiedział o telefonie opracowanym przez jego firmę Mudita. Michał Kiciński ma bardzo interesującą koncepcję urządzenia, które odetnie się od założeń współczesnych, flagowych telefonów i zaoferuje prostotę, której nieco zabrakło miłośnikom technologii przez ostatnie lata.
Można by powiedzieć, że przykładowy telefon z oferty firmy – Mudita Pure – jest przysłowiowym “telefonem na korbkę”. To proste i teoretycznie mało zaawansowane urządzenie, które intryguje swoimi założeniami.
My tu wszyscy żyjemy w świecie medialnym. Warszawa, firmy komputerowe, bardzo w tym świecie smartfonowym i wydaje nam się, że innego świata już nie ma. Tak samo się wydaje decydentom w firmach Samsung, LG, Apple i tak dalej, natomiast bardzo dużo ludzi w skali globalnej używa telefonów, nazwijmy to klasycznych, ale oferta telefonów dla tych użytkowników jest bardzo skromna.
Większość tego co widzimy w marketach, to są tanie, chińskie produkty z bardzo uproszczonymi systemami operacyjnymi, które nie zapewniają nawet tworzenia czegoś tak prostego jak kopii zapasowej swoich kontaktów. Czołowi producenci porzucili ten segment rynku. My na tym chcemy wykroić mały fragmencik dla siebie.
– mówi Michał Kiciński w programie Biznes Mówi
Można się tutaj zastanawiać, dla kogo właściwie jest kierowane takie urządzenia. Za model Pure musielibyśmy zapłacić aktualnie prawie 330 dolarów, co zbliża firmę Mudita pod względem ceny urządzeń do największych gigantów branży.
Michał Kiciński twierdzi, że rzeczone telefony to swoiste zbawienie dla osób, które nie chcą korzystać ze smartfonów i poszukują prostej, ale niewybrakowanej alternatywy dla nowych urządzeń.
To jest grupa osób, które próbowały smartfonów, nie podobało im się i zostały przy telefonach klasycznych (…). Druga grupa to są osoby, które wychodzą ze smartfonów. To jest ciekawa grupa, w Stanach jest ona najbardziej widoczna, gdzie mówi się, że bycie offline zaczyna być nowym dobrem luksusowym.
Trzeba przyznać, że to całkiem oryginalny pomysł na rozwój marki. Kiciński wspomniał w cytowanej powyżej rozmowie, że dotychczas telefony Mudita zamówiło przedpremierowo ponad 1000 osób, z czego połowa zamówień pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Ciekawe jak firma będzie rozwijać się dalej.