TOP 10 gier podobnych do GTA VI

gry-podobne-do-gta-6
PG Exclusive Publicystyka

Panie Rockstar, zróbcie najlepszą grę gangsterską w otwartym świecie, a my poczekamy. Są przecież gry podobne do GTA 6 – oto one!

Spis treści

  1. Mafia: Definitive Edition
  2. Sleeping Dogs: Definitive Edition
  3. GTA V
  4. 171
  5. The Presinct
  6. Bully: Scholarship Edition
  7. Saints Row
  8. LEGO City Undercover
  9. Watch Dogs 2
  10. Red Dead Redemption 2

Czy Rockstar Games pozamiatał pierwszym trailerem GTA VI? 160 mln wyświetleń na YouTube mówi całkiem sporo o zainteresowaniu graczy i chyba w dzień premiery będzie cieplej niż na Saharze. Piękna grafika, śmiałe kadry, tudzież dobrze rokująca historia wywołują apetyt na więcej. Ale co teraz począć, gdzie klikać padami i myszkami w oczekiwaniu na kolejne sandboxowe dzieło? Okazuje się, że gatunek, z którego wywodzi się Grand Theft Auto, to całkiem płodny obszar – z jego trzewi można wyrwać przynajmniej kilka mocnych gier już wydanych, a w niedalekiej przyszłości nawet coś nowego. Jeśli szukacie czegoś na przeczekanie, to dobrze trafiliście. Poniżej przedstawiam najlepsze gry podobne do GTA 6.

Gry podobne do GTA 6 – lista TOP 10


Mafia: Definitive Edition

Dzisiejsi gangsterzy to płotki w porównaniu do tego, co czynili ich odpowiednicy sprzed II wojny światowej. Zabójstwa w biały dzień, rodzinne porachunki mafii z udziałem przekupnej policji, przejmowanie interesów od zwykłych obywateli były na porządku dziennym. Stąd pierwsza odsłona Mafii wielu fanom rozrabiania bardzo się spodobała. Ale nie będę Was przekonywać, aby przypomnieć sobie stare czasy, w których narodził się oryginał (2002 rok). Rozgrywka w otwartym świecie trzyma poziom, niestety ząb czasu zdążył nadgryźć dość boleśnie oprawę graficzną. Więc jakby Was korciło założyć gajerek, modny kapelusik i zapalić cygaro, to polecam odświeżoną wersję gry.

Sleeping Dogs: Definitive Edition

Może bardziej przepadacie za orientalnym smakiem i klimatem? Trudno o lepszą rekomendację od Sleeping Dogs: Definitive Edition. Krwawe strzelaniny, pościgi samochodowe, eksploracja atrakcyjnych lokacji są niby wspólnym mianownikiem dla każdej gry akcji TPP. Tylko że tu mamy wyjątkowo sensacyjny scenariusz, inspirowany filmami Johna Woo- opowieść o detektywie, który przenika do struktur gangu jest aż nadto podobna do produkcji Dzieci triady i MI2. To, czego nie znajdziemy w żadnej innej grze – rozbudowany system walki wręcz -, stawią ją w roli ciekawej alternatywy dla GTA 6.

GTA V

Wiem, oczywista oczywistość. Najbardziej zbliżoną grą do Grand Theft Auto 6 jest poprzednia część serii. Kto ma za sobą opowieść o zwariowanym trio (Trevor, Michael, Franklin), to może skoczyć do następnego punktu listy. Wyobrażam sobie, że takich osób jest mnóstwo, jednak może po obejrzeniu zapowiedzi “szósteczki” niektórych najdzie ochota, żeby jeszcze raz odwiedzić Los Santos. Bo mimo wszystko, to wciąż świetne miejsce do zabawy w gangstera. Jest to jakaś opcja na teraz, a szczególnie na konsoli PS5, gdzie możemy sprawdzić tytuł z pomocą abonamentu PS Plus.

171

Historia uczy nas, że stworzenie gry podobnej do GTA VI to wcale nie taka łatwa rzecz i bardzo ryzykowna. Najlepszym tego przykładem jest anulowane This is Vegas, które pochłonęło 60 mln dolarów. Ze znacznie mniejszym budżetem wystartowali twórcy 171, często nazywanej brazylijskim GTA, i im akurat udało się coś dowieźć pod adres graczy. Na Steam wypuścili wersję early access, gdzie możemy przekonać się, że serce Ameryki Południowej to dobry grunt pod gangsterski świat. Mam tylko małą uwagę – w tym stanie gra nie posiada żadnej fabuły, a wyłącznie skupia się na swobodnym zwiedzaniu i testowaniu cierpliwości służb policyjnych.

The Presinct

Na wstępie obiecałem jedną nową grę i oto ona. The Presinct, czyli tytułowa dzielnica, pozwoli nam przejść do obozu stojącego po przeciwnej stronie przestępców. Wcielimy się w początkującego policjanta, który odbywa swój zawodowy chrzest w amerykańskim mieście Averno, w 1983 roku. Będziemy próbowali oczyścić ulice z nadmiaru czarnych charakterów, czyniąc to przy pomocy pojazdów i broni palnej. Jednak oprócz ścigania grubych ryb, przyjdzie nam też zająć się mniej szlachetną pracą funkcjonariusza (wlepianie mandatów, sprawdzanie parkometrów, utarczki z pijakami). Widok z kamery izometrycznej sprawia, że czeka nas zupełnie inne doświadczenie.

Bully: Scholarship Edition

Dawno, dawno temu, gdy Rockstar Games wypuszczał gry tak szybko, jak Najman odklepywał swoje walki, powstał zręcznościowa gra akcji, która dzisiaj zmierzyłaby się z ostrą krytyką ze strony oświaty i Ministerstwa Edukacji. Mowa o swoistym symulatorze dla młodych gniewnych. Akcja Bully rozgrywa się w wymyślonej placówce edukacyjnej, gdzie mamy możliwość sprawdzenia jakby to było być złym uczniem (choć to kwestia naszej decyzji). W szkole jak w szkole, chodzimy na zajęcia, zaliczamy przedmioty, a w międzyczasie zawiązujemy relacje z uczniami, które wynikają z wyborów gracza.

Saints Row

Nie ma sensu się okłamywać i wmawiać innym, że Saints Row z 2022 to najlepsza odsłona serii. Gdyby fani skierowali sprawę do prokuratury, to na pierwszym miejscu wymieniliby zarzut o zbyt młodzieżowy styl gry i duże uproszczenia w misjach. Mimo wszystko da się w to grać z uśmiechem na twarzy – bo i nowe SR celuje bardziej w humor niż powagę. Droga od zera do bogatego pozera wiedzie przez rozwój własnego biznesu, mnóstwo zadań, strzelania, wyścigów, pobocznych aktywności. Warto też uzupełnić opis o dostępny tryb kooperacji, który w tego typu grach nie występuje za często.

LEGO City Undercover

Widok krwi, rozjeżdżanych przechodniów, niecenzuralne słownictwo i seksualizacja kobiet… Wszędzie tylko nie w grach LEGO. To jedyny przypadek, gdzie otoczkę brutalności i uprzedmiatawiania schowano pod klockami. Na wierzchu zaś mamy kolorowy świat, humor pełną gębą, a starczyło też miejsca na przezabawne nawiązania do filmów, a w tym do Tytanica, Obcego, Brudnego Harry’ego, Commando, Starsky’ego & Hutcha. Rzecz jasna rozgrywka pozostaje w ryzach schematu z GTA, z tą różnicą, że wszystko podlega pod lekki ton opowieści, co też rozszerza pulę odbiorców o młodszą część widowni.

Watch Dogs 2

Musicie sami zdecydować o hierarchizacji części wydanych pod marką Watch Dogs. Protoplasta serii może się podobać przez wzgląd na mroczny klimat , Legion za cyberpunkowy akcent i za zwariowane pomysły (np. możliwość zrekrutowania wszystkich NPC-ów, permadeath). Osobiście większym sentymentem darzę jednak 2. odsłonę. Argumentuje to dodatkowymi gadżetami do hakowania, trybem kooperacji, umiarkowaną liczbą zadań, systemem rozwoju postaci i zgrabnie złożoną opowieścią o grupce cyberprzestępców, którzy walczą w imię ideałów, ale robią to bez “napinania się”.

Red Dead Redemption 2

Ostatnia gra Rockstara jest zarazem puentą zestawienia gier podobnych do GTA 6. Najlepszy sandboxowy western w dziejach gamingu nadal nie dorobił się 60 kl/s na PS5 i XSX, lecz ciężko wypominać to twórcom, kiedy wsiąknie się w historię o cywilizacji, w której nie ma miejsca dla ludzi wyjętych spod prawa. A my w tej grze właśnie jesteśmy jednym z przedstawicieli upadającego gatunku ludzi, rządnych przygód i buntujących się wobec regułom “niewolniczego” stylu życia. Dziki Zachód jest taki, jaki być powinien i to od nas zależy, czy na koniec dnia lepiej mieć pełną sakiewkę złota czy mniejszą ilość grzechów na sumieniu.

Grzegorz Rosa
O autorze

Grzegorz Rosa

Redaktor
Ekspert w dziedzinie "kombinatoryki" w grach i zarazem człowiek, który wybrał drogę antagonisty. Nie boi się pisać treści niewygodnych dla innych. Specjalizuje się w publicystyce wszelakiej, krytykowaniu słabych gier, filmów, a nawet ludzi. Jako jedyny na świecie grał już w Wiedźmina 4...
Advertisement
Udostępnij:

Podobne artykuły

Zobacz wszystkie