Twórca „najgorszego filmu w historii” rozszerza horyzonty. Tommy Wiseau chce zagrać w Star Wars
Czy Tommy Wiseau odnalazłby się w uniwersum Star Wars? Trudno powiedzieć, choć… aktor najwyraźniej chciałby spróbować.
Na Twitterze wywiązują się czasem wyjątkowo ciekawe rozmowy. Z jednej z ostatnich możemy dowiedzieć się, jakie ambicje ma obecnie Tommy Wiseau, niesławny twórca jednego z „kultowych najgorszych filmów”. Mowa oczywiście o The Room, produkcji wyreżyserowanej i napisanej przez Wiseau, który ponadto zagrał w niej główną rolę. Teraz natomiast chciałby dołączyć do uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Zaczęło się niewinnie – od nawiązania do The Room na oficjalnym Twitterowym koncie Star Wars. Osoba zarządzająca profilem użyła jednego z kultowych już zwrotów z filmu Tommy’ego Wiseau, na co on sam zareagował parafrazą innej wypowiedzi. Zobaczcie zresztą sami, bo opisać to jest rzeczywiście bardzo trudno:
Tommy Wiseau z pewnością podniósłby oglądalność wybranej produkcji z uniwersum Star Wars. Filmowiec – urodzony w Poznaniu jako Tomasz Wieczorkiewicz – stał się rozpoznawalny po premierze The Room, czyli tytułu regularnie zdobywającego wyróżnienia w plebiscytach najgorszych filmów. Mimo tej renomy produkcja ma pewne grono fanów i jest otoczona swoistym kultem. Na podstawie historii Wiseau oraz niezupełnie zrozumiałej popularności The Room James Franco nakręcił w 2017 roku film The Disaster Artist, w którym wcielił się także w niesławnego reżysera.
W jakiej roli w świecie Gwiezdnych Wojen widzielibyście Tommy’ego Wiseau?